Ludzie nie chcą mieszkać w mieście, w którym rząd zaoferował darmowe zakwaterowanie

Co gdyby rząd zaoferował Ci darmowy pokój i wyżywienie? To byłaby wielka ulga. Ale ta oferta ma pewien haczyk – miejsce znajduje się w opuszczonym mieście. I nie tylko to – miasto znajduje się po środku niczego.

Źródło: Visit Southwest Montana

Odważylibyście się zamieszkać w zabytkowym, ale opuszczonym mieście? Rząd USA próbował nakłonić ludzi do przeniesienia się do Garnet, opuszczonego miasteczka w Montanie. Nie udało im się jednak przekonać nikogo, by spróbował.

Plusy i minusy

Rząd nie omieszkał wskazać na korzyści płynące z przeprowadzenia się, takie jak świeże powietrze oraz piękne i naturalne widoki. Będziesz żył z dala od zgiełku miasta spokojnym życiem z szansą na interakcję z dziką przyrodą.

Źródło: Garnetghosttown Montana via Facebook

Ale były też minusy tej opcji – i prawdopodobnie dlatego nikt nie chce skorzystać z oferty. Rzeczy takie jak brak możliwości utrzymania się, brak rozrywki i powolne połączenie internetowe powstrzymały ludzi przed wykonaniem ruchu.

Za darmo, ale jest haczyk

Jak można zarobić na życie w opuszczonym mieście? Nie pomogło to, że najbliższe nowoczesne miasto było oddalone o kilka godzin drogi. W odpowiedzi na to, rząd USA wymyślił rozwiązanie. Oprócz darmowego pokoju i wyżywienia, zapewnią stypendium na posiłki.

Źródło: Pixabay

W zasadzie nie trzeba się martwić o jedzenie i zakwaterowanie – wystarczy wprowadzić się do Garnet i przywrócić życie w opuszczonym miasteczku. Ale czy Wujek Sam naprawdę jest gotów dać to wszystko za darmo? Oczywiście, że nie. Pojawił się pewien haczyk.

Wolontariat

Kto przeprowadza się do Garnet i dostaje wszystkie te niesamowite korzyści rządowe, jest zobowiązany czasami pracować w lokalnym sklepie z pamiątkami lub służyć jako przewodnik dla turystów, którzy przejeżdżają przez obszar. Ale to nie jest zbyt wielka rzecz, prawda?

Źródło: Garnetghosttown Montana via Facebook

Dlaczego więc nikt nie korzysta z tej oferty? Rząd mógł namalować ładny obraz tego, jak mogłoby wyglądać życie w Garnet, ale historia opuszczonego miasta może również odgrywać rolę w tym, dlaczego nikt nie chce tam mieszkać.

Miasto górnicze

Miasto Garnet zostało nazwane od kamieni o rubinowej barwie o tej samej nazwie. Obszar ten był wypełniony tymi kamieniami pod ziemią. Granaty nie były tak naprawdę kamieniami szlachetnymi, ale mimo to były cenne.

Źródło: Garnetghosttown Montana via Facebook

Garnet to miasteczko górnicze. Miało to miejsce w 1800 roku. Miasto miało ponad 1000 mieszkańców. Stało się znane jako ruchliwe miasto górnicze. Co więc stało się ze wszystkimi ludźmi, którzy tam mieszkali?

Kopalnie zostały wyczerpane

Okazało się, że mieszkańcy Garnet byli bardziej zainteresowani plądrowaniem ziemi pod ziemią niż budowaniem bardziej zrównoważonych struktur nad ziemią. Oryginalne budynki w mieście okazały się nietrwałe konstrukcyjnie.

Źródło: Garnetghosttown Montana via Facebook

Gdy obszary górnicze zaczęły się wyczerpywać, a kamieni i klejnotów do zdobycia było mniej, mieszkańcy zaczęli opuszczać miasto. Nie trzeba było długo czekać, aby większość mieszczan poszukała bardziej zielonych pastwisk gdzie indziej.

Pierwsze ożywienie

Kiedy w 1934 roku cena złota wzrosła dwukrotnie, ludzie zaczęli wracać do Garnet, by spróbować szczęścia w kopalniach. Rodziny zaczęły ponownie zapuszczać korzenie. Miasto stało się centrum biznesu i zaczęto budować więcej domów. Garnet stało się bardziej żywe niż wcześniej.

Źródło: Garnetghosttown Montana via Facebook

Niestety, chwała jest krótkotrwała. Ten rozwój miasteczka został przerwany, kiedy miała miejsce II wojna światowa. Ludzie znów zaczęli wyjeżdżać. Przez lata ludzie przychodzili i odchodzili – z wyjątkiem jednej kobiety.

Ostatnia

Kobietą, która została w Garnet od momentu jego powstania jest Marion Dahl. Jest ona owdowiałą właścicielką miejskiego saloonu. Była świadkiem rozkwitu i upadku miasteczka. Była jak żywy relikt miasteczka z mnóstwem opowieści do opowiedzenia każdemu przybyszowi.

Źródło: Discovering Montana

Kiedy Marion zmarła, nikt nie przejął saloonu. Miasteczko było teraz całkowicie opuszczone. Ograniczenia dotyczące dynamitu zniechęciły górników do skorzystania z szansy w tej okolicy. Nie trzeba było długo czekać, aby Garnet stało się miastem duchów.

Miasto duchów

Rząd Stanów Zjednoczonych nie chciał, by Garnet popadło w ruinę. Znajdowało się ono w pobliżu wielu pięknych zabytków przyrody, a zabytkowe domy były naprawdę dobrze zachowane. Uznali Garnet za miasto, które warto zachować na mapie.

Źródło: WorldLifestyle

Ale miasto jest znane z jeszcze jednej rzeczy – krążyła o nim miejska legenda. Uważa się, że Garnet jest dosłownie miastem duchów. Dusze ludzi, którzy kiedyś tam mieszkali – zwłaszcza tych, którzy zginęli w kopalniach, wciąż błąkały się po mieście.

Czy opowieści o duchach są prawdziwe?

Najprawdopodobniej są to tylko plotki, które były przekazywane z pokolenia na pokolenie. Jednak osoby, które odwiedziły Garnet, często weryfikują fakt, że w starym górniczym mieście panuje dziwna atmosfera. Turyści często mają w okolicy dziwne i niepokojące doświadczenia.

Źródło: Destination Missoula

Ludzie, którzy spędzili noc w mieście, twierdzili, że w nocy słyszeli dziwne odgłosy – głównie pochodzące ze starego saloonu. Słyszeli śmiech, głosy, krzyki i muzykę – to było tak, jakby wciąż trwała tam impreza.

Straszne spotkanie

Inni ludzie twierdzili, że widzieli upiorne postacie ludzi wewnątrz starego saloonu lub błąkających się nocą po mieście. Wiedzieli, że są to osoby z przeszłości, ponieważ miały na sobie ubrania z ubiegłej epoki. Te obserwacje były wystarczająco przerażające, aby nastraszyć ludzi.

Źródło: Pixabay

Allan Matthews, historyk z Bureau of Land Management również miał niepokojące doświadczenie, kiedy odwiedził Garnet, aby przeprowadzić pewne badania. Przed tym doświadczeniem Allan nie był typem, który wierzy w historie o duchach. Incydent w Garnet zmienił jego zdanie.

Dama przy oknie

Kiedy Allan spacerował po opuszczonym mieście podczas zachodu słońca, zobaczył starszą panią wpatrującą się w niego przez jedno z okien w starym hotelu. Allan mrugnął kilka razy, ale staruszka nie ruszyła się ze swojego miejsca.

Źródło: Unsplash

Postanowił wejść do budynku, aby sprawdzić, czy dama jest prawdziwa. Zobaczył jednak, że budynek jest pusty. Nie było innego wyjaśnienia niż to, że wcześniej zamknął oczy duchowi. Allan był autentycznie przerażony całym doświadczeniem.

Takie same opowieści

Ellen Baumler, mieszkanka Montany i autorka tekstów dla Towarzystwa Historycznego zgodziła się, że na przestrzeni lat w Garnet odnotowano wiele upiornych zdarzeń. Większość raportów była podobna i to sprawia, że ludzie zastanawiają się, czy w historiach o duchach było trochę prawdy.

Źródło: Garnet Ghost Town

Historie o duchach to zazwyczaj osobne incydenty. Usłyszysz jedno i masz wątpliwości, czy jest prawdziwe. Ale złóż je wszystkie razem i przekonasz się, że wszystkie te historie mają coś wspólnego. To właśnie wtedy zaczyna się dziać coś w Twojej głowie, co sprawia, że zaczynasz wierzyć, że duchy są prawdziwe.

Muzyka fortepianowa

Jednym z najczęściej pojawiających się elementów w opowieściach o duchach Garnet jest muzyka fortepianowa. W ciągu dnia opuszczone miasto jest bardzo spokojne. Ale kiedy zapada zmrok, ludzie słyszą wiele rzeczy, a często zgłaszanym dźwiękiem jest fortepian.

Źródło: Pixabay

Wielu turystów i wynajmujących zakwaterowanie mogło usłyszeć, jak ktoś gra na pianinie powolną i żałobną muzykę. Większość z tych, którzy to słyszeli, donosiła, że gra na fortepianie zaczyna się zwykle około północy.

Zima w Garnet

Pora roku również wydaje się mieć znaczenie w tych opowieściach o duchach. Wygląda na to, że zima jest najgorszym sezonem na przebywanie w Garnet. Większość zgłoszonych nawiedzeń okazała się być częstsza zimą, a historie stają się bardziej przerażające.

Źródło: Garnetghosttown Montana via Facebook

Pomijając grę na pianinie, nawiedzeniom w miesiącach zimowych towarzyszą obserwacje duchów i nieludzkie dźwięki. I to właśnie w zimie stary saloon ma najwięcej nawiedzeń.

Saloon

Według opowieści, ludzie mogli usłyszeć śpiew i taniec dochodzący z saloonu. Czasami brzmi to tak, jakby trwała tam impreza. Słyszeli, że ludzie się śmieją, a czasem słyszeli, że płaczą lub są pijani.

Źródło: Discovering Montana

A jeśli to Cię nie przeraża, czasami zobaczysz dowody na to, że impreza odbyła się rano. Wielu turystów, którzy zostali na noc, widziało widoczne ślady stóp i dziwne żłobienia znalezione w śniegu na zewnątrz saloonu.

Stara kobieta

Stara kobieta, którą widział Allan, jest również częstą historią o duchach w Garnet. Ludzie widzieli staruszkę w starym hotelu, gdzie często jest zauważana stojąc w jednym z okien i wpatrując się w plac miejski poniżej.

Źródło: Garnet Ghost Town

Wierzą, że ta stara kobieta nawiedza miasto, ponieważ można ją również czasem zobaczyć w jednym z okien saloonu. Niektórzy uważają, że jest to duch samej Marion – ostatniej pionierskiej mieszkanki Garnet.

Nowe rynki

Obecność konsekwentnych nawiedzeń przez duchy jest zgłaszana i znana i jest prawdopodobnie jednym z głównych czynników, dlaczego nikt nie chce mieszkać w Garnet. W końcu kto odważyłby się zamieszkać w nawiedzonym domu? Wszyscy widzieliśmy już horrory.

Źródło: 406Families

Jednak ten czynnik przyciągnął zupełnie nowy rynek turystów – łowców duchów i w zasadzie każdego, kogo pociąga przeszłość, to co tajemnicze, opuszczone i nawiedzone. Każdego roku kilka grup zatrzymuje się, aby przeżyć noc w przerażającym opuszczonym górniczym mieście.

Poszukiwania trwają

Opuszczone miasteczko Garnet jest jednym z tych miast, które słyną z tego, że są uważane za nawiedzone. A wszystkie te miejskie legendy przeszkadzają rządowej inicjatywie, by pozyskać ochotników do zamieszkania w tym miejscu. Udało im się przekonać kilku, ale nie na tyle, by ożywić miasteczko.

Źródło: Destination Missoula

Ludzie, którzy wykazali pewne zainteresowanie, to zazwyczaj ci, którzy nie słyszeli o tych historiach. Kiedy wrócą do domu i zrobią mały research na temat historii miasta, większość z nich zmienia zdanie i wycofuje swoje wnioski.

Czas pokaże

Opuszczone miasteczko Garnet pozostaje jednym z najbardziej tajemniczych historycznych miasteczek w USA. Szkoda, że walczy o odzyskanie dawnej świetności, biorąc pod uwagę, że ma bogatą historię i że niegdyś było prężnym ośrodkiem biznesu.

Źródło: Destination Missoula

Czy życie kiedykolwiek wróci do spokojnego i opuszczonego miasteczka? Czas pokaże, czy kiedykolwiek doświadczy ono drugiego odrodzenia. Czy odważylibyście się zamieszkać w Garnet? Zapytaj samorządowców z Montany, jak możesz wesprzeć ich marzenia o ożywieniu historycznego górniczego miasteczka.

Ludzie nie chcą mieszkać w mieście, w którym rząd zaoferował darmowe zakwaterowanie

Co gdyby rząd zaoferował Ci darmowy pokój i wyżywienie? To byłaby wielka ulga. Ale ta oferta ma pewien haczyk – miejsce znajduje się w opuszczonym mieście. I nie tylko to – miasto znajduje się po środku niczego.

Źródło: Visit Southwest Montana

Odważylibyście się zamieszkać w zabytkowym, ale opuszczonym mieście? Rząd USA próbował nakłonić ludzi do przeniesienia się do Garnet, opuszczonego miasteczka w Montanie. Nie udało im się jednak przekonać nikogo, by spróbował.

Plusy i minusy

Rząd nie omieszkał wskazać na korzyści płynące z przeprowadzenia się, takie jak świeże powietrze oraz piękne i naturalne widoki. Będziesz żył z dala od zgiełku miasta spokojnym życiem z szansą na interakcję z dziką przyrodą.

Źródło: Garnetghosttown Montana via Facebook

Ale były też minusy tej opcji – i prawdopodobnie dlatego nikt nie chce skorzystać z oferty. Rzeczy takie jak brak możliwości utrzymania się, brak rozrywki i powolne połączenie internetowe powstrzymały ludzi przed wykonaniem ruchu.

Za darmo, ale jest haczyk

Jak można zarobić na życie w opuszczonym mieście? Nie pomogło to, że najbliższe nowoczesne miasto było oddalone o kilka godzin drogi. W odpowiedzi na to, rząd USA wymyślił rozwiązanie. Oprócz darmowego pokoju i wyżywienia, zapewnią stypendium na posiłki.

Źródło: Pixabay

W zasadzie nie trzeba się martwić o jedzenie i zakwaterowanie – wystarczy wprowadzić się do Garnet i przywrócić życie w opuszczonym miasteczku. Ale czy Wujek Sam naprawdę jest gotów dać to wszystko za darmo? Oczywiście, że nie. Pojawił się pewien haczyk.

Wolontariat

Kto przeprowadza się do Garnet i dostaje wszystkie te niesamowite korzyści rządowe, jest zobowiązany czasami pracować w lokalnym sklepie z pamiątkami lub służyć jako przewodnik dla turystów, którzy przejeżdżają przez obszar. Ale to nie jest zbyt wielka rzecz, prawda?

Źródło: Garnetghosttown Montana via Facebook

Dlaczego więc nikt nie korzysta z tej oferty? Rząd mógł namalować ładny obraz tego, jak mogłoby wyglądać życie w Garnet, ale historia opuszczonego miasta może również odgrywać rolę w tym, dlaczego nikt nie chce tam mieszkać.

Miasto górnicze

Miasto Garnet zostało nazwane od kamieni o rubinowej barwie o tej samej nazwie. Obszar ten był wypełniony tymi kamieniami pod ziemią. Granaty nie były tak naprawdę kamieniami szlachetnymi, ale mimo to były cenne.

Źródło: Garnetghosttown Montana via Facebook

Garnet to miasteczko górnicze. Miało to miejsce w 1800 roku. Miasto miało ponad 1000 mieszkańców. Stało się znane jako ruchliwe miasto górnicze. Co więc stało się ze wszystkimi ludźmi, którzy tam mieszkali?

Kopalnie zostały wyczerpane

Okazało się, że mieszkańcy Garnet byli bardziej zainteresowani plądrowaniem ziemi pod ziemią niż budowaniem bardziej zrównoważonych struktur nad ziemią. Oryginalne budynki w mieście okazały się nietrwałe konstrukcyjnie.

Źródło: Garnetghosttown Montana via Facebook

Gdy obszary górnicze zaczęły się wyczerpywać, a kamieni i klejnotów do zdobycia było mniej, mieszkańcy zaczęli opuszczać miasto. Nie trzeba było długo czekać, aby większość mieszczan poszukała bardziej zielonych pastwisk gdzie indziej.

Pierwsze ożywienie

Kiedy w 1934 roku cena złota wzrosła dwukrotnie, ludzie zaczęli wracać do Garnet, by spróbować szczęścia w kopalniach. Rodziny zaczęły ponownie zapuszczać korzenie. Miasto stało się centrum biznesu i zaczęto budować więcej domów. Garnet stało się bardziej żywe niż wcześniej.

Źródło: Garnetghosttown Montana via Facebook

Niestety, chwała jest krótkotrwała. Ten rozwój miasteczka został przerwany, kiedy miała miejsce II wojna światowa. Ludzie znów zaczęli wyjeżdżać. Przez lata ludzie przychodzili i odchodzili – z wyjątkiem jednej kobiety.

Ostatnia

Kobietą, która została w Garnet od momentu jego powstania jest Marion Dahl. Jest ona owdowiałą właścicielką miejskiego saloonu. Była świadkiem rozkwitu i upadku miasteczka. Była jak żywy relikt miasteczka z mnóstwem opowieści do opowiedzenia każdemu przybyszowi.

Źródło: Discovering Montana

Kiedy Marion zmarła, nikt nie przejął saloonu. Miasteczko było teraz całkowicie opuszczone. Ograniczenia dotyczące dynamitu zniechęciły górników do skorzystania z szansy w tej okolicy. Nie trzeba było długo czekać, aby Garnet stało się miastem duchów.

Miasto duchów

Rząd Stanów Zjednoczonych nie chciał, by Garnet popadło w ruinę. Znajdowało się ono w pobliżu wielu pięknych zabytków przyrody, a zabytkowe domy były naprawdę dobrze zachowane. Uznali Garnet za miasto, które warto zachować na mapie.

Źródło: WorldLifestyle

Ale miasto jest znane z jeszcze jednej rzeczy – krążyła o nim miejska legenda. Uważa się, że Garnet jest dosłownie miastem duchów. Dusze ludzi, którzy kiedyś tam mieszkali – zwłaszcza tych, którzy zginęli w kopalniach, wciąż błąkały się po mieście.

Czy opowieści o duchach są prawdziwe?

Najprawdopodobniej są to tylko plotki, które były przekazywane z pokolenia na pokolenie. Jednak osoby, które odwiedziły Garnet, często weryfikują fakt, że w starym górniczym mieście panuje dziwna atmosfera. Turyści często mają w okolicy dziwne i niepokojące doświadczenia.

Źródło: Destination Missoula

Ludzie, którzy spędzili noc w mieście, twierdzili, że w nocy słyszeli dziwne odgłosy – głównie pochodzące ze starego saloonu. Słyszeli śmiech, głosy, krzyki i muzykę – to było tak, jakby wciąż trwała tam impreza.

Straszne spotkanie

Inni ludzie twierdzili, że widzieli upiorne postacie ludzi wewnątrz starego saloonu lub błąkających się nocą po mieście. Wiedzieli, że są to osoby z przeszłości, ponieważ miały na sobie ubrania z ubiegłej epoki. Te obserwacje były wystarczająco przerażające, aby nastraszyć ludzi.

Źródło: Pixabay

Allan Matthews, historyk z Bureau of Land Management również miał niepokojące doświadczenie, kiedy odwiedził Garnet, aby przeprowadzić pewne badania. Przed tym doświadczeniem Allan nie był typem, który wierzy w historie o duchach. Incydent w Garnet zmienił jego zdanie.

Dama przy oknie

Kiedy Allan spacerował po opuszczonym mieście podczas zachodu słońca, zobaczył starszą panią wpatrującą się w niego przez jedno z okien w starym hotelu. Allan mrugnął kilka razy, ale staruszka nie ruszyła się ze swojego miejsca.

Źródło: Unsplash

Postanowił wejść do budynku, aby sprawdzić, czy dama jest prawdziwa. Zobaczył jednak, że budynek jest pusty. Nie było innego wyjaśnienia niż to, że wcześniej zamknął oczy duchowi. Allan był autentycznie przerażony całym doświadczeniem.

Takie same opowieści

Ellen Baumler, mieszkanka Montany i autorka tekstów dla Towarzystwa Historycznego zgodziła się, że na przestrzeni lat w Garnet odnotowano wiele upiornych zdarzeń. Większość raportów była podobna i to sprawia, że ludzie zastanawiają się, czy w historiach o duchach było trochę prawdy.

Źródło: Garnet Ghost Town

Historie o duchach to zazwyczaj osobne incydenty. Usłyszysz jedno i masz wątpliwości, czy jest prawdziwe. Ale złóż je wszystkie razem i przekonasz się, że wszystkie te historie mają coś wspólnego. To właśnie wtedy zaczyna się dziać coś w Twojej głowie, co sprawia, że zaczynasz wierzyć, że duchy są prawdziwe.

Muzyka fortepianowa

Jednym z najczęściej pojawiających się elementów w opowieściach o duchach Garnet jest muzyka fortepianowa. W ciągu dnia opuszczone miasto jest bardzo spokojne. Ale kiedy zapada zmrok, ludzie słyszą wiele rzeczy, a często zgłaszanym dźwiękiem jest fortepian.

Źródło: Pixabay

Wielu turystów i wynajmujących zakwaterowanie mogło usłyszeć, jak ktoś gra na pianinie powolną i żałobną muzykę. Większość z tych, którzy to słyszeli, donosiła, że gra na fortepianie zaczyna się zwykle około północy.

Zima w Garnet

Pora roku również wydaje się mieć znaczenie w tych opowieściach o duchach. Wygląda na to, że zima jest najgorszym sezonem na przebywanie w Garnet. Większość zgłoszonych nawiedzeń okazała się być częstsza zimą, a historie stają się bardziej przerażające.

Źródło: Garnetghosttown Montana via Facebook

Pomijając grę na pianinie, nawiedzeniom w miesiącach zimowych towarzyszą obserwacje duchów i nieludzkie dźwięki. I to właśnie w zimie stary saloon ma najwięcej nawiedzeń.

Saloon

Według opowieści, ludzie mogli usłyszeć śpiew i taniec dochodzący z saloonu. Czasami brzmi to tak, jakby trwała tam impreza. Słyszeli, że ludzie się śmieją, a czasem słyszeli, że płaczą lub są pijani.

Źródło: Discovering Montana

A jeśli to Cię nie przeraża, czasami zobaczysz dowody na to, że impreza odbyła się rano. Wielu turystów, którzy zostali na noc, widziało widoczne ślady stóp i dziwne żłobienia znalezione w śniegu na zewnątrz saloonu.

Stara kobieta

Stara kobieta, którą widział Allan, jest również częstą historią o duchach w Garnet. Ludzie widzieli staruszkę w starym hotelu, gdzie często jest zauważana stojąc w jednym z okien i wpatrując się w plac miejski poniżej.

Źródło: Garnet Ghost Town

Wierzą, że ta stara kobieta nawiedza miasto, ponieważ można ją również czasem zobaczyć w jednym z okien saloonu. Niektórzy uważają, że jest to duch samej Marion – ostatniej pionierskiej mieszkanki Garnet.

Nowe rynki

Obecność konsekwentnych nawiedzeń przez duchy jest zgłaszana i znana i jest prawdopodobnie jednym z głównych czynników, dlaczego nikt nie chce mieszkać w Garnet. W końcu kto odważyłby się zamieszkać w nawiedzonym domu? Wszyscy widzieliśmy już horrory.

Źródło: 406Families

Jednak ten czynnik przyciągnął zupełnie nowy rynek turystów – łowców duchów i w zasadzie każdego, kogo pociąga przeszłość, to co tajemnicze, opuszczone i nawiedzone. Każdego roku kilka grup zatrzymuje się, aby przeżyć noc w przerażającym opuszczonym górniczym mieście.

Poszukiwania trwają

Opuszczone miasteczko Garnet jest jednym z tych miast, które słyną z tego, że są uważane za nawiedzone. A wszystkie te miejskie legendy przeszkadzają rządowej inicjatywie, by pozyskać ochotników do zamieszkania w tym miejscu. Udało im się przekonać kilku, ale nie na tyle, by ożywić miasteczko.

Źródło: Destination Missoula

Ludzie, którzy wykazali pewne zainteresowanie, to zazwyczaj ci, którzy nie słyszeli o tych historiach. Kiedy wrócą do domu i zrobią mały research na temat historii miasta, większość z nich zmienia zdanie i wycofuje swoje wnioski.

Czas pokaże

Opuszczone miasteczko Garnet pozostaje jednym z najbardziej tajemniczych historycznych miasteczek w USA. Szkoda, że walczy o odzyskanie dawnej świetności, biorąc pod uwagę, że ma bogatą historię i że niegdyś było prężnym ośrodkiem biznesu.

Źródło: Destination Missoula

Czy życie kiedykolwiek wróci do spokojnego i opuszczonego miasteczka? Czas pokaże, czy kiedykolwiek doświadczy ono drugiego odrodzenia. Czy odważylibyście się zamieszkać w Garnet? Zapytaj samorządowców z Montany, jak możesz wesprzeć ich marzenia o ożywieniu historycznego górniczego miasteczka.

Najniebezpieczniejsze lotniska świata i dlaczego piloci nienawidzą tam lądować

Kiedy wybieramy się w podróż, jest wiele rzeczy do rozważenia – aktualne warunki pogodowe w miejscu docelowym, co spakować, gdzie się zatrzymać, co zobaczyć, gdzie zjeść i wiele innych rzeczy. Ale niewiele osób myśli o tym, jakie lotnisko ma ich miejsce docelowe.

Źródło: Pixabay

Tak naprawdę, jest to coś, na co warto zwrócić uwagę. Podobno jest wiele lotnisk, które piloci uważają za niebezpieczne i właściwie boją się tam schodzić. Oto lista najbardziej niebezpiecznych lotnisk na świecie. Jeśli znajdziesz się tam, możesz rozważyć obranie innej trasy.

 

Międzynarodowe lotnisko Aden

Jemeńskie lotnisko Aden International Airport jest najstarszym na Półwyspie Arabskim. Niestety, lotnisko to było sceną licznych porwań zakładników, porwań samolotów, wypadków i konfliktów zbrojnych.

 

Źródło: Soolide

Podczas jemeńskiej wojny domowej na tym lotnisku doszło do kilku starć, w których każda ze stron chciała mieć kontrolę ze względu na jego strategiczne znaczenie. Obecnie lotnisko jest kontrolowane przez Południową Radę Tymczasową.

 

Lotnisko LaGuardia

To lotnisko w stanie Nowy Jork obsługuje loty krajowe i tylko kilka zagranicznych destynacji, takich jak Kanada, Bermudy, Bahamy i Aruba. Terminal jest tak mały, że w szczycie sezonu może być bardzo zatłoczony. Posiada również tylko dwa krótkie pasy startowe, więc może pomieścić tylko małe i średnie samoloty.

Źródło: Soolide

To co sprawia, że LGA jest bardziej niebezpieczne to fakt, że w okolicy panuje duży ruch lotniczy. Dzieje się tak dlatego, że LGA znajduje się pomiędzy dwoma większymi lotniskami – JFK i Newark. Inżynierowie kontroli ruchu lotniczego muszą być zawsze czujni, aby uniknąć kolizji.

 

Lotnisko Qamdo Bamda

Tybetańskie lotnisko Qamdo Bamda znane jest z tego, że posiada najdłuższy betonowy pas startowy na świecie o długości ponad 5 km. Jest to również drugie najwyżej położone lotnisko na świecie na wysokości 4 334 m n.p.m.

Źródło: Soolide

Duża wysokość sprawia, że jest to bardzo niebezpieczne lotnisko do lądowania. Brak tlenu nie tylko powoduje zawroty głowy i dyskomfort zarówno u pilotów, jak i pasażerów, ale może również wpływać na pracę silnika.

 

Lotnisko London City

Lotnisko London City ma ograniczoną zdolność do przyjmowania samolotów ze względu na swoje niewielkie rozmiary. Lotnisko jest zwykle odwiedzane przez prywatne samoloty i małych przewoźników. Często korzystają z niego biznesmeni, ponieważ znajduje się blisko Docklands i brytyjskiej stolicy.

Źródło: Soolide

Krótki pas startowy jest wyzwaniem dla pilotów. Jeszcze w 2018 roku lotnisko zostało tymczasowo zamknięte, gdy w pobliżu pasa startowego znaleziono bombę z czasów II wojny światowej. Lotnisko musiało wstrzymać operacje na kilka dni, aż bomba została bezpiecznie usunięta.

 

Lotnisko LAX

Amerykańskie lotnisko LAX jest jednym z najbardziej znanych lotnisk na świecie, ale jest również znane jako jedno z najbardziej niebezpiecznych lotnisk. W końcu Los Angeles jest znanym miejscem i w LAX również można spotkać wiele celebrytów.

Źródło: Soolide

Ale to, co czyni go niebezpiecznym, to ruch lotniczy. LAX ma prawie 2,000 lądowań i startów w ciągu jednego dnia. Małe lotnisko z tak dużym ruchem lotniczym często powoduje opóźnione loty. Większość pilotów nienawidzi tam lądować z powodu ruchu i często są proszeni o zawisnięcie w okolicy, zanim będą mogli wylądować.

Międzynarodowe lotnisko w Male

Międzynarodowe lotnisko w Male jest podstawowym lotniskiem bardzo pięknych Malediwów. Piloci często narzekają na lądowanie na tym lotnisku ze względu na sposób usytuowania pasa startowego. Samolot musi podejść blisko morza, aby wykonać lądowanie.

Źródło: Soolide

Międzynarodowe lotnisko w Male znajduje się zaledwie 1,80 m nad poziomem morza. Podczas podchodzenia do lądowania, samolot przed wylądowaniem na pasie startowym właściwie omija wodę. Może to narazić na niebezpieczeństwo wszystkich uczestników lotu.

 

Lotnisko Washington Reagan

Amerykańskie lotnisko Washington Reagan jest lotniskiem krajowym. Nie posiada służb imigracyjnych ani celnych, więc nie przyjmuje żadnych lotów międzynarodowych. Jest uważane przez pilotów za ryzykowne lotnisko z dwóch głównych powodów.

Źródło: Soolide

Pierwszym z nich jest fakt, że wokół Waszyngtonu znajduje się wiele stref zakazu lotów, takich jak Biały Dom, więc piloci muszą być świadomi i unikać tych obszarów. Po drugie, warunki oblodzenia w zimie są na tyle trudne, że mogą spowodować awarię silnika samolotu. Wszystkie samoloty muszą mieć dobry system przeciwoblodzeniowy, aby przetrwać tam zimowe loty.

 

Lotnisko Daocheng Yading

Chińskie lotnisko Daocheng Yading ma zaszczyt być najwyżej położonym lotniskiem na świecie. Znajduje się ono w Xian Daocheng na wysokości 4411 metrów nad poziomem morza. Poziom tlenu w tym miejscu może być niesprzyjający.

Źródło: Soolide

Jego położenie sprawia, że jest to jedno z najbardziej niebezpiecznych lotnisk na świecie. Duża wysokość i temperatura otoczenia często wpływają na pracę silnika samolotu. Piloci muszą zachować szczególną ostrożność podczas lądowania na tym lotnisku.

 

Lotnisko Rocky Gutierrez

Lotnisko Alaska’s Rocky Gutierrez jest nazwane na cześć byłego burmistrza i jest to państwowe lotnisko użytku publicznego znajdujące się w Sitka. Posiada tylko jeden terminal i jest używany głównie przez Alaska Airlines.

Źródło: Soolide

Piloci udający się na to lotnisko spodziewają się mrozu, niskich temperatur oraz długich i mroźnych zim. Utknięcie na tym lotnisku to też nie żart, ponieważ jest ono odcięte od reszty świata. Jedynym sposobem na opuszczenie go jest przeprawa promem samochodowym na stały ląd.

 

Lotnisko Black Rock City

Nevada’s Black Rock City Airport można znaleźć na środku pustyni Nevada. To lotnisko jest otwarte tylko raz w roku i jego jedynym celem jest przywiezienie ludzi na słynny festiwal Burning Man. Fakt, że znajduje się ono na pustyni sprawia, że teren ten jest niebezpiecznym miejscem do lądowania.

Źródło: Soolide

Pas startowy ma nierówności z powodu twardego i suchego terenu, a burze piaskowe mogą zdarzyć się w każdej chwili. Ze względu na te warunki, Black Rock City Airport może przyjmować tylko małe, prywatne samoloty.

Matekane Air Strip

Matekane Air Strip w RPA jest prawdopodobnie jednym z najbardziej odizolowanych aerodromów na świecie. Jak widać, dotarcie tam jest trudne, a w pobliżu nie ma nic, co mogłoby pomóc w razie wypadku. Lądowisko jest nie tylko zbudowane na dużej wysokości na górskim płaskowyżu, ale jest również otoczone przez pasma górskie.

Źródło: Soolide

Lądowisko to jest wykorzystywane głównie przez organizacje humanitarne, które wykonują różne misje, aby pomóc mieszkańcom RPA. Ze względu na ryzyko. lądowisko Matekane zostało zamknięte dla lotów międzynarodowych w 2009 roku. Od tego czasu tylko prywatne odrzutowce i samoloty korzystają z tego pasa startowego.

 

Lotnisko Agatti

Hinduskie lotnisko Agatti znajduje się na małej wyspie w samym środku Oceanu Indyjskiego. Pas startowy jest wąski i krótki. Z tego powodu lądowanie i start z tego lotniska może być skomplikowane dla niedoświadczonych pilotów.

Źródło: Soolide

Lądowanie daje bardzo piękny widok. Jednak większość pasażerów w końcu go omija, ponieważ obawia się, że samolot wyląduje na wodzie. Jest to małe lotnisko, którego terminal mieści tylko 50 pasażerów.

 

Lotnisko na wyspie Mykonos

Greckie lotnisko na wyspie Mykonos jest jedynym portem lotniczym w tej słynnej miejscowości turystycznej. Jednak dla pilotów lądowanie na jego pasie startowym jest skomplikowanym procesem. Dzieje się tak dlatego, że podczas podejścia do lądowania napotkają kilka szczytów.

Źródło: Soolide

Manewrowanie przez te szczyty może być dość trudne, zwłaszcza jeśli jesteś jeszcze początkujący w zawodzie. Dlatego też linie lotnicze preferują pilotów z większym doświadczeniem w pracy do pilotowania samolotów na tej trasie.

 

Lotnisko Yeager

Yeager Airport nosi nazwę od nazwiska Chucka Yeagera, pierwszego na świecie pilota naddźwiękowego w samolocie Bell X-1. Znajduje się w Charleston, w Zachodniej Wirginii, w USA. Piloci uważają je za jedno z najbardziej niebezpiecznych lotnisk na świecie.

Źródło: Soolide

Wynika to głównie z niedogodnego położenia lotniska. Lotnisko jest otoczone wzgórzami, a grunt, na którym zostało zbudowane, jest podatny na erozję. Oznacza to, że tor drogi startowej nie ma mocnych podstaw.

 

Regionalne lotnisko Telluride

Telluride Regional Airport w Kolorado w hrabstwie San Miguel to najwyżej położone komercyjne lotnisko w USA. Znajduje się na wysokości 2767 metrów nad poziomem morza, zapewniając pasażerom piękne widoki w drodze na miejsce.

Źródło: Soolide

Lotnisko to położone jest pomiędzy dwoma klifami, co oznacza, że samoloty lądujące i startujące muszą czasem napotkać silne wiatry. Piloci uważają, że warunki metrologiczne tego miejsca są bardzo wymagające w okresie zimowym. Pas startowy jest również wycięty w skale na zboczu góry, więc pilot nie może zepsuć swojego podejścia.

 

Międzynarodowe Lotnisko Congonhas

Brazylijskie lotnisko Congonhas położone jest zaledwie kilka kilometrów od centrum São Paulo. Lotnisko jest zbudowane w mocno zurbanizowanym obszarze, co sprawia, że niektórzy piloci czują niepokój podczas lądowania w tym miejscu.

Źródło: Soolide

Poza krótkim pasem startowym, faza podejścia do lądowania jest bardzo delikatna i ma się wrażenie, że podczas lądowania samolot będzie dotykał budynków. W rzeczywistości na tym lotnisku doszło do dwóch śmiertelnych katastrof.

 

Lotnisko Harstad Narvik

Norweskie lotnisko Harstad Narvik jest uważane za trudne dla pilotów ze względu na swoje położenie. Piloci muszą nawigować przez szczyty gór w regionie fiordów, aby wylądować na pasie startowym.

Źródło: Soolide

Ekstremalne temperatury zdarzają się również zimą. Pas startowy staje się wtedy pokryty lodem, przez co prawidłowe wylądowanie samolotu staje się wyzwaniem. Tylko doświadczeni piloci, którzy potrafią poruszać się w ekstremalnych warunkach klimatycznych, mogą uzyskać gładkie lądowania na tym lotnisku.

 

Międzynarodowe Lotnisko Księżnej Juliany

To lotnisko jest głównym portem lotniczym wyspy Saint Martin na Karaibach. Princess Juliana International Airport ma bardzo krótki pas startowy i jak widać na tym zdjęciu, samoloty muszą podchodzić tak blisko, aby dobrze wylądować.

Źródło: Soolide

Maho Beach, która znajduje się obok lotniska, zamieniła się w popularne miejsce turystyczne tylko po to, aby być świadkiem przelatującego blisko samolotu. Pomimo niebezpieczeństwa związanego z falującymi piaskami, podmuchami wiatru i wirującymi obiektami, gdy samolot przelatuje obok, ludzie nadal uważają, że jest to wyjątkowa okazja, aby zobaczyć samolot z bliska.

 

Lotnisko Gisborne

Nowozelandzkie lotnisko Gisborne jest jedynym na półkuli południowej, które posiada kolejkę w poprzek pasa startowego. W przypadku, gdy w drodze znajduje się pociąg i samolot, pierwszeństwo ma pociąg.

Źródło: Soolide

Kontrolerzy ruchu lotniczego i pracownicy naziemni musieliby być bardzo czujni w swojej pracy, aby uniknąć zderzenia samolotu z pociągiem. Na szczęście nie było jeszcze żadnych poważnych wypadków, o których wiemy.

 

Międzynarodowe lotnisko Toncontin

W górach Hondurasu można znaleźć jedno z najbardziej foremnych lotnisk – Toncontin International Airport. Ma ono wąski i krótki pas, a jakby tego było mało trudności, w okolicy panują również ekstremalne warunki pogodowe.

Źródło: Soolide

Piloci często muszą w ostatniej chwili wykonać zakręt o 45 stopni, bo obawiają się, że mogą zepsuć lądowanie. A niektóre z nich faktycznie kończą się lądowaniem poza pasem startowym. Po kilku katastrofach, rząd zdecydował się na jego zamknięcie w 2008 roku.

 

Lotnisko Narsarsuaq

Grenlandzkie lotnisko Narsarsuaq jest niebezpieczne ze względu na swoje podstępne położenie. Lotnisko znajduje się w środku licznych fiordów. Oznacza to, że piloci muszą pokonać kilka przeszkód przed wykonaniem lądowania na lądowisku. W pobliżu znajduje się również aktywny wulkan.

Źródło: Soolide

Lądowisko znajduje się pomiędzy szczytami górskimi, więc pilot musi się skupić i skoncentrować, aby upewnić się, że wszystko jest na dobrej drodze. Nie tylko to, ale samolot będzie lądował pod wiatr, co powoduje turbulencje, które mogą zdestabilizować samolot.

 

Międzynarodowe lotnisko na Gibraltarze

Międzynarodowe lotnisko w Gibraltarze wyróżnia się tym, że posiada drogę, która przecina pas startowy. Tak się składa, że droga ta jest również ruchliwa, ponieważ jest to główny wjazd na Gibraltar z autostrady.

Źródło: Soolide

Jak więc ludzie jeżdżą po niej bez obaw, że zostaną przejechani przez samolot? Blokują drogę za każdym razem, gdy jest zaplanowane lądowanie i start. Ruch na tej ruchliwej drodze będzie musiał się zatrzymać zawsze, gdy pojawi się samolot.

 

Międzynarodowe lotnisko im. Cristiano Ronaldo

Nazwane na cześć supergwiazdy piłki nożnej Cristiano Ronaldo, Międzynarodowe Lotnisko Madera Cristiano Ronaldo, bardziej znane jako po prostu Madera, jest uważane za trudne lotnisko do lądowania przez większość pilotów.

Źródło: Soolide

Dzieje się tak dlatego, że część pasa startowego zbudowana jest na filarach. Lotnisko położone jest na klifach i często występują na nim silne wiatry. Filary podtrzymujące pas startowy, choć miłe dla oka, stanowią dodatkowe ryzyko, które piloci muszą brać pod uwagę podczas manewrów na pasie startowym.

 

Lotnisko Barra

Szkockie lotnisko Barra położone jest na wyspie i jest to jedyne lotnisko na świecie, na którym samoloty mogą lądować na plaży. Zainstalowane pasy startowe nadają się do użytku tylko podczas odpływu i tylko małe samoloty mogą korzystać z tego lotniska.

Źródło: Soolide

Podczas przypływu wszystkie trzy pasy startowe będą całkowicie pokryte wodą, a to oznacza, że wszystkie loty musiałyby zostać odwołane. Turyści mogą cieszyć się plażą, jeśli nie ma żadnych lotów przychodzących lub wychodzących.

 

Stare lotnisko międzynarodowe Mariscal Sucre

Stare międzynarodowe lotnisko Mariscal Sucre w Ekwadorze jest znane jako niebezpieczne ze względu na jego osobliwą lokalizację. Lotnisko jest otoczone przez góry i wulkany.

Źródło: Soolide

Pas startowy jest również uważany za tak nierówny, że utrudnia lądowania. Nawet najbardziej doświadczeni piloci mają problem z lądowaniem na pasie. Ze względu na zagrożenia, lotnisko zostało zamknięte w 2013 roku i zastąpione nowym lotniskiem w lepszej lokalizacji.

 

Lotnisko Gustaf III

Lotnisko Gustaf III można znaleźć na Saint Barthélemy, karaibskiej wyspie, która jest również znana jako St. Barts. Wyspa ta jest ulubiona przez celebrytów i elity ze względu na piękne plaże z białym piaskiem. Jednak tamtejsze lotnisko jest znane jako niebezpieczne.

Źródło: Soolide

Dzieje się tak dlatego, że pas jest niebezpiecznie krótki – ma zaledwie 640 metrów. Z tego powodu mogą z niego korzystać jedynie małe samoloty śmigłowe. Aby dostać się na tę wyspę, trzeba najpierw zrobić międzylądowanie w Saint-Martin, a następnie wziąć stamtąd mniejszy samolot na Saint Barthélemy.

 

Courchevel Altiport

Francuski Courchevel Altiport można znaleźć w środku gór Alp Francuskich na wysokości 2000 metrów. Nie ma tam żadnych świateł, radiolatarni ani systemu lądowania. Jest to więc niebezpieczne miejsce do lądowania.

Źródło: Soolide

Kolejnym zagrożeniem jest fakt, że pas startowy nie jest płaski. Ma nachylenie, które bardzo utrudnia starty. Jak widać na tym zdjęciu, pas startowy nie jest płaski i gładki, aby pomóc pilotom utrzymać samolot w poślizgu w dolinie.

 

Międzynarodowe lotnisko Wellington

Nowozelandzkie lotnisko Wellington International Airport ma krótki pas startowy, którego oba końce prowadzą do oceanu. Uważa się, że jest on bardzo niebezpieczny, ponieważ jest otoczony górami i przez cały rok występują tam silne wiatry.

Źródło: Soolide

W rzeczywistości na tym lotnisku doszło do kilku awaryjnych lądowań. Pobliska Cieśnina Cooka powoduje ostre i silne wiatry, które sprawiają, że lądowanie jest wyzwaniem dla pilotów. Mówi się, że każdy pilot, który potrafi gładko wylądować na tym pasie, jest pilotem, który poradzi sobie z nieprzewidywalną pogodą.

 

Lodowy pas startowy

Na Antarktydzie jest tylko jedno lotnisko i jest ono znane jako Lodowy Pas Startowy, ponieważ nie ma tam nic poza śniegiem. Jest to niebezpieczne nie tylko ze względu na oblodzony i śliski tor. W zimie panuje tam permanentna ciemność.

Źródło: Soolide

Lotnisko było kiedyś bazą wojskową i znajduje się w samym środku kontynentu, ponieważ działa jako punkt zaopatrzenia dla wszystkich pracujących tam naukowców. Nie ma konwencjonalnych pasów startowych, przez co jest ulubione przez pilotów linii lotniczych.

 

Lotnisko Juancho E. Yrausquin

Lotnisko Juancho E. Yrausquin na karaibskiej wyspie Saba jest najbardziej niebezpiecznym na świecie. Dzieje się tak dlatego, że posiada ono najkrótszy pas startowy na naszej planecie, który ma zaledwie 400 metrów długości.

Źródło: Soolide

Dodajmy jeszcze fakt, że oba końce pasa startowego wychodzą bezpośrednio do morza karaibskiego. Lotnisko jest też położone w górzystym terenie, więc porywiste wiatry nieco komplikują lądowanie i start. W rzeczywistości tylko niewielu dobrze wyszkolonych pilotów może poruszać się po tym lotnisku.

 

Międzynarodowe lotnisko Kansai

Japońskie lotnisko Kansai International Airport jest jedynym w swoim rodzaju na całym świecie, ponieważ specjalnie dla niego stworzono sztuczną wyspę. To lotnisko jest tak ogromne, że ma również wyróżnienie w postaci bycia widocznym z kosmosu.

Źródło: Soolide

Międzynarodowe lotnisko Kansai zostało zbudowane tak, aby wytrzymać katastrofy naturalne. Przetrwało trzęsienie ziemi w 1995 roku i cyklon w 1997 roku. Odkryto jednak, że lotnisko to powoli tonie.

 

Lotnisko Kai Tak

Piloci chcący lądować swoimi samolotami na lotnisku Kai Tak muszą przejść specjalne szkolenie i uzyskać specjalne upoważnienie do tego. Piloci są szkoleni do opanowania manewru zwanego “zakrętem Hongkongu”, aby móc tam wylądować. Pilot, który potrafi wylądować na lotnisku Kai Tak, jest z pewnością dobrym pilotem.

Źródło: Soolide

Lotnisko Kai Tak zostało uznane za jedno z najstraszniejszych lotnisk dla pilotów ze względu na bliskość gór, budynków i fakt, że samolot musi zawisnąć niebezpiecznie blisko ziemi zanim wyląduje. Po 12 wypadkach, które odebrały życie prawie 300 osobom, Hongkong ostatecznie zdecydował się zamknąć lotnisko w 1998 roku.

 

Międzynarodowe lotnisko Paro

W Bhutanie są cztery lotniska, ale Międzynarodowe Lotnisko Paro jest jedynym międzynarodowym. Jest to również niebezpieczne miejsce do lądowania. Lotnisko otaczają ostre szczyty Himalajów. A pas startowy jest tak wąski, że widać go dopiero w ostatniej chwili.

Źródło: Soolide

Lądowisko jest tak zdradliwe, że obsługuje je tylko jedna linia lotnicza i tylko ośmiu pilotów na całym świecie ma kwalifikacje do wykonania tam lądowania. Nie ma wątpliwości, że trzeba mieć imponujące umiejętności, aby móc bezpiecznie wylądować na tym lotnisku.

Najniebezpieczniejsze lotniska świata i dlaczego piloci nienawidzą tam lądować

Kiedy wybieramy się w podróż, jest wiele rzeczy do rozważenia – aktualne warunki pogodowe w miejscu docelowym, co spakować, gdzie się zatrzymać, co zobaczyć, gdzie zjeść i wiele innych rzeczy. Ale niewiele osób myśli o tym, jakie lotnisko ma ich miejsce docelowe.

Źródło: Pixabay

Tak naprawdę, jest to coś, na co warto zwrócić uwagę. Podobno jest wiele lotnisk, które piloci uważają za niebezpieczne i właściwie boją się tam schodzić. Oto lista najbardziej niebezpiecznych lotnisk na świecie. Jeśli znajdziesz się tam, możesz rozważyć obranie innej trasy.

 

Międzynarodowe lotnisko Aden

Jemeńskie lotnisko Aden International Airport jest najstarszym na Półwyspie Arabskim. Niestety, lotnisko to było sceną licznych porwań zakładników, porwań samolotów, wypadków i konfliktów zbrojnych.

 

Źródło: Soolide

Podczas jemeńskiej wojny domowej na tym lotnisku doszło do kilku starć, w których każda ze stron chciała mieć kontrolę ze względu na jego strategiczne znaczenie. Obecnie lotnisko jest kontrolowane przez Południową Radę Tymczasową.

 

Lotnisko LaGuardia

To lotnisko w stanie Nowy Jork obsługuje loty krajowe i tylko kilka zagranicznych destynacji, takich jak Kanada, Bermudy, Bahamy i Aruba. Terminal jest tak mały, że w szczycie sezonu może być bardzo zatłoczony. Posiada również tylko dwa krótkie pasy startowe, więc może pomieścić tylko małe i średnie samoloty.

Źródło: Soolide

To co sprawia, że LGA jest bardziej niebezpieczne to fakt, że w okolicy panuje duży ruch lotniczy. Dzieje się tak dlatego, że LGA znajduje się pomiędzy dwoma większymi lotniskami – JFK i Newark. Inżynierowie kontroli ruchu lotniczego muszą być zawsze czujni, aby uniknąć kolizji.

 

Lotnisko Qamdo Bamda

Tybetańskie lotnisko Qamdo Bamda znane jest z tego, że posiada najdłuższy betonowy pas startowy na świecie o długości ponad 5 km. Jest to również drugie najwyżej położone lotnisko na świecie na wysokości 4 334 m n.p.m.

Źródło: Soolide

Duża wysokość sprawia, że jest to bardzo niebezpieczne lotnisko do lądowania. Brak tlenu nie tylko powoduje zawroty głowy i dyskomfort zarówno u pilotów, jak i pasażerów, ale może również wpływać na pracę silnika.

 

Lotnisko London City

Lotnisko London City ma ograniczoną zdolność do przyjmowania samolotów ze względu na swoje niewielkie rozmiary. Lotnisko jest zwykle odwiedzane przez prywatne samoloty i małych przewoźników. Często korzystają z niego biznesmeni, ponieważ znajduje się blisko Docklands i brytyjskiej stolicy.

Źródło: Soolide

Krótki pas startowy jest wyzwaniem dla pilotów. Jeszcze w 2018 roku lotnisko zostało tymczasowo zamknięte, gdy w pobliżu pasa startowego znaleziono bombę z czasów II wojny światowej. Lotnisko musiało wstrzymać operacje na kilka dni, aż bomba została bezpiecznie usunięta.

 

Lotnisko LAX

Amerykańskie lotnisko LAX jest jednym z najbardziej znanych lotnisk na świecie, ale jest również znane jako jedno z najbardziej niebezpiecznych lotnisk. W końcu Los Angeles jest znanym miejscem i w LAX również można spotkać wiele celebrytów.

Źródło: Soolide

Ale to, co czyni go niebezpiecznym, to ruch lotniczy. LAX ma prawie 2,000 lądowań i startów w ciągu jednego dnia. Małe lotnisko z tak dużym ruchem lotniczym często powoduje opóźnione loty. Większość pilotów nienawidzi tam lądować z powodu ruchu i często są proszeni o zawisnięcie w okolicy, zanim będą mogli wylądować.

Międzynarodowe lotnisko w Male

Międzynarodowe lotnisko w Male jest podstawowym lotniskiem bardzo pięknych Malediwów. Piloci często narzekają na lądowanie na tym lotnisku ze względu na sposób usytuowania pasa startowego. Samolot musi podejść blisko morza, aby wykonać lądowanie.

Źródło: Soolide

Międzynarodowe lotnisko w Male znajduje się zaledwie 1,80 m nad poziomem morza. Podczas podchodzenia do lądowania, samolot przed wylądowaniem na pasie startowym właściwie omija wodę. Może to narazić na niebezpieczeństwo wszystkich uczestników lotu.

 

Lotnisko Washington Reagan

Amerykańskie lotnisko Washington Reagan jest lotniskiem krajowym. Nie posiada służb imigracyjnych ani celnych, więc nie przyjmuje żadnych lotów międzynarodowych. Jest uważane przez pilotów za ryzykowne lotnisko z dwóch głównych powodów.

Źródło: Soolide

Pierwszym z nich jest fakt, że wokół Waszyngtonu znajduje się wiele stref zakazu lotów, takich jak Biały Dom, więc piloci muszą być świadomi i unikać tych obszarów. Po drugie, warunki oblodzenia w zimie są na tyle trudne, że mogą spowodować awarię silnika samolotu. Wszystkie samoloty muszą mieć dobry system przeciwoblodzeniowy, aby przetrwać tam zimowe loty.

 

Lotnisko Daocheng Yading

Chińskie lotnisko Daocheng Yading ma zaszczyt być najwyżej położonym lotniskiem na świecie. Znajduje się ono w Xian Daocheng na wysokości 4411 metrów nad poziomem morza. Poziom tlenu w tym miejscu może być niesprzyjający.

Źródło: Soolide

Jego położenie sprawia, że jest to jedno z najbardziej niebezpiecznych lotnisk na świecie. Duża wysokość i temperatura otoczenia często wpływają na pracę silnika samolotu. Piloci muszą zachować szczególną ostrożność podczas lądowania na tym lotnisku.

 

Lotnisko Rocky Gutierrez

Lotnisko Alaska’s Rocky Gutierrez jest nazwane na cześć byłego burmistrza i jest to państwowe lotnisko użytku publicznego znajdujące się w Sitka. Posiada tylko jeden terminal i jest używany głównie przez Alaska Airlines.

Źródło: Soolide

Piloci udający się na to lotnisko spodziewają się mrozu, niskich temperatur oraz długich i mroźnych zim. Utknięcie na tym lotnisku to też nie żart, ponieważ jest ono odcięte od reszty świata. Jedynym sposobem na opuszczenie go jest przeprawa promem samochodowym na stały ląd.

 

Lotnisko Black Rock City

Nevada’s Black Rock City Airport można znaleźć na środku pustyni Nevada. To lotnisko jest otwarte tylko raz w roku i jego jedynym celem jest przywiezienie ludzi na słynny festiwal Burning Man. Fakt, że znajduje się ono na pustyni sprawia, że teren ten jest niebezpiecznym miejscem do lądowania.

Źródło: Soolide

Pas startowy ma nierówności z powodu twardego i suchego terenu, a burze piaskowe mogą zdarzyć się w każdej chwili. Ze względu na te warunki, Black Rock City Airport może przyjmować tylko małe, prywatne samoloty.

Matekane Air Strip

Matekane Air Strip w RPA jest prawdopodobnie jednym z najbardziej odizolowanych aerodromów na świecie. Jak widać, dotarcie tam jest trudne, a w pobliżu nie ma nic, co mogłoby pomóc w razie wypadku. Lądowisko jest nie tylko zbudowane na dużej wysokości na górskim płaskowyżu, ale jest również otoczone przez pasma górskie.

Źródło: Soolide

Lądowisko to jest wykorzystywane głównie przez organizacje humanitarne, które wykonują różne misje, aby pomóc mieszkańcom RPA. Ze względu na ryzyko. lądowisko Matekane zostało zamknięte dla lotów międzynarodowych w 2009 roku. Od tego czasu tylko prywatne odrzutowce i samoloty korzystają z tego pasa startowego.

 

Lotnisko Agatti

Hinduskie lotnisko Agatti znajduje się na małej wyspie w samym środku Oceanu Indyjskiego. Pas startowy jest wąski i krótki. Z tego powodu lądowanie i start z tego lotniska może być skomplikowane dla niedoświadczonych pilotów.

Źródło: Soolide

Lądowanie daje bardzo piękny widok. Jednak większość pasażerów w końcu go omija, ponieważ obawia się, że samolot wyląduje na wodzie. Jest to małe lotnisko, którego terminal mieści tylko 50 pasażerów.

 

Lotnisko na wyspie Mykonos

Greckie lotnisko na wyspie Mykonos jest jedynym portem lotniczym w tej słynnej miejscowości turystycznej. Jednak dla pilotów lądowanie na jego pasie startowym jest skomplikowanym procesem. Dzieje się tak dlatego, że podczas podejścia do lądowania napotkają kilka szczytów.

Źródło: Soolide

Manewrowanie przez te szczyty może być dość trudne, zwłaszcza jeśli jesteś jeszcze początkujący w zawodzie. Dlatego też linie lotnicze preferują pilotów z większym doświadczeniem w pracy do pilotowania samolotów na tej trasie.

 

Lotnisko Yeager

Yeager Airport nosi nazwę od nazwiska Chucka Yeagera, pierwszego na świecie pilota naddźwiękowego w samolocie Bell X-1. Znajduje się w Charleston, w Zachodniej Wirginii, w USA. Piloci uważają je za jedno z najbardziej niebezpiecznych lotnisk na świecie.

Źródło: Soolide

Wynika to głównie z niedogodnego położenia lotniska. Lotnisko jest otoczone wzgórzami, a grunt, na którym zostało zbudowane, jest podatny na erozję. Oznacza to, że tor drogi startowej nie ma mocnych podstaw.

 

Regionalne lotnisko Telluride

Telluride Regional Airport w Kolorado w hrabstwie San Miguel to najwyżej położone komercyjne lotnisko w USA. Znajduje się na wysokości 2767 metrów nad poziomem morza, zapewniając pasażerom piękne widoki w drodze na miejsce.

Źródło: Soolide

Lotnisko to położone jest pomiędzy dwoma klifami, co oznacza, że samoloty lądujące i startujące muszą czasem napotkać silne wiatry. Piloci uważają, że warunki metrologiczne tego miejsca są bardzo wymagające w okresie zimowym. Pas startowy jest również wycięty w skale na zboczu góry, więc pilot nie może zepsuć swojego podejścia.

 

Międzynarodowe Lotnisko Congonhas

Brazylijskie lotnisko Congonhas położone jest zaledwie kilka kilometrów od centrum São Paulo. Lotnisko jest zbudowane w mocno zurbanizowanym obszarze, co sprawia, że niektórzy piloci czują niepokój podczas lądowania w tym miejscu.

Źródło: Soolide

Poza krótkim pasem startowym, faza podejścia do lądowania jest bardzo delikatna i ma się wrażenie, że podczas lądowania samolot będzie dotykał budynków. W rzeczywistości na tym lotnisku doszło do dwóch śmiertelnych katastrof.

 

Lotnisko Harstad Narvik

Norweskie lotnisko Harstad Narvik jest uważane za trudne dla pilotów ze względu na swoje położenie. Piloci muszą nawigować przez szczyty gór w regionie fiordów, aby wylądować na pasie startowym.

Źródło: Soolide

Ekstremalne temperatury zdarzają się również zimą. Pas startowy staje się wtedy pokryty lodem, przez co prawidłowe wylądowanie samolotu staje się wyzwaniem. Tylko doświadczeni piloci, którzy potrafią poruszać się w ekstremalnych warunkach klimatycznych, mogą uzyskać gładkie lądowania na tym lotnisku.

 

Międzynarodowe Lotnisko Księżnej Juliany

To lotnisko jest głównym portem lotniczym wyspy Saint Martin na Karaibach. Princess Juliana International Airport ma bardzo krótki pas startowy i jak widać na tym zdjęciu, samoloty muszą podchodzić tak blisko, aby dobrze wylądować.

Źródło: Soolide

Maho Beach, która znajduje się obok lotniska, zamieniła się w popularne miejsce turystyczne tylko po to, aby być świadkiem przelatującego blisko samolotu. Pomimo niebezpieczeństwa związanego z falującymi piaskami, podmuchami wiatru i wirującymi obiektami, gdy samolot przelatuje obok, ludzie nadal uważają, że jest to wyjątkowa okazja, aby zobaczyć samolot z bliska.

 

Lotnisko Gisborne

Nowozelandzkie lotnisko Gisborne jest jedynym na półkuli południowej, które posiada kolejkę w poprzek pasa startowego. W przypadku, gdy w drodze znajduje się pociąg i samolot, pierwszeństwo ma pociąg.

Źródło: Soolide

Kontrolerzy ruchu lotniczego i pracownicy naziemni musieliby być bardzo czujni w swojej pracy, aby uniknąć zderzenia samolotu z pociągiem. Na szczęście nie było jeszcze żadnych poważnych wypadków, o których wiemy.

 

Międzynarodowe lotnisko Toncontin

W górach Hondurasu można znaleźć jedno z najbardziej foremnych lotnisk – Toncontin International Airport. Ma ono wąski i krótki pas, a jakby tego było mało trudności, w okolicy panują również ekstremalne warunki pogodowe.

Źródło: Soolide

Piloci często muszą w ostatniej chwili wykonać zakręt o 45 stopni, bo obawiają się, że mogą zepsuć lądowanie. A niektóre z nich faktycznie kończą się lądowaniem poza pasem startowym. Po kilku katastrofach, rząd zdecydował się na jego zamknięcie w 2008 roku.

 

Lotnisko Narsarsuaq

Grenlandzkie lotnisko Narsarsuaq jest niebezpieczne ze względu na swoje podstępne położenie. Lotnisko znajduje się w środku licznych fiordów. Oznacza to, że piloci muszą pokonać kilka przeszkód przed wykonaniem lądowania na lądowisku. W pobliżu znajduje się również aktywny wulkan.

Źródło: Soolide

Lądowisko znajduje się pomiędzy szczytami górskimi, więc pilot musi się skupić i skoncentrować, aby upewnić się, że wszystko jest na dobrej drodze. Nie tylko to, ale samolot będzie lądował pod wiatr, co powoduje turbulencje, które mogą zdestabilizować samolot.

 

Międzynarodowe lotnisko na Gibraltarze

Międzynarodowe lotnisko w Gibraltarze wyróżnia się tym, że posiada drogę, która przecina pas startowy. Tak się składa, że droga ta jest również ruchliwa, ponieważ jest to główny wjazd na Gibraltar z autostrady.

Źródło: Soolide

Jak więc ludzie jeżdżą po niej bez obaw, że zostaną przejechani przez samolot? Blokują drogę za każdym razem, gdy jest zaplanowane lądowanie i start. Ruch na tej ruchliwej drodze będzie musiał się zatrzymać zawsze, gdy pojawi się samolot.

 

Międzynarodowe lotnisko im. Cristiano Ronaldo

Nazwane na cześć supergwiazdy piłki nożnej Cristiano Ronaldo, Międzynarodowe Lotnisko Madera Cristiano Ronaldo, bardziej znane jako po prostu Madera, jest uważane za trudne lotnisko do lądowania przez większość pilotów.

Źródło: Soolide

Dzieje się tak dlatego, że część pasa startowego zbudowana jest na filarach. Lotnisko położone jest na klifach i często występują na nim silne wiatry. Filary podtrzymujące pas startowy, choć miłe dla oka, stanowią dodatkowe ryzyko, które piloci muszą brać pod uwagę podczas manewrów na pasie startowym.

 

Lotnisko Barra

Szkockie lotnisko Barra położone jest na wyspie i jest to jedyne lotnisko na świecie, na którym samoloty mogą lądować na plaży. Zainstalowane pasy startowe nadają się do użytku tylko podczas odpływu i tylko małe samoloty mogą korzystać z tego lotniska.

Źródło: Soolide

Podczas przypływu wszystkie trzy pasy startowe będą całkowicie pokryte wodą, a to oznacza, że wszystkie loty musiałyby zostać odwołane. Turyści mogą cieszyć się plażą, jeśli nie ma żadnych lotów przychodzących lub wychodzących.

 

Stare lotnisko międzynarodowe Mariscal Sucre

Stare międzynarodowe lotnisko Mariscal Sucre w Ekwadorze jest znane jako niebezpieczne ze względu na jego osobliwą lokalizację. Lotnisko jest otoczone przez góry i wulkany.

Źródło: Soolide

Pas startowy jest również uważany za tak nierówny, że utrudnia lądowania. Nawet najbardziej doświadczeni piloci mają problem z lądowaniem na pasie. Ze względu na zagrożenia, lotnisko zostało zamknięte w 2013 roku i zastąpione nowym lotniskiem w lepszej lokalizacji.

 

Lotnisko Gustaf III

Lotnisko Gustaf III można znaleźć na Saint Barthélemy, karaibskiej wyspie, która jest również znana jako St. Barts. Wyspa ta jest ulubiona przez celebrytów i elity ze względu na piękne plaże z białym piaskiem. Jednak tamtejsze lotnisko jest znane jako niebezpieczne.

Źródło: Soolide

Dzieje się tak dlatego, że pas jest niebezpiecznie krótki – ma zaledwie 640 metrów. Z tego powodu mogą z niego korzystać jedynie małe samoloty śmigłowe. Aby dostać się na tę wyspę, trzeba najpierw zrobić międzylądowanie w Saint-Martin, a następnie wziąć stamtąd mniejszy samolot na Saint Barthélemy.

 

Courchevel Altiport

Francuski Courchevel Altiport można znaleźć w środku gór Alp Francuskich na wysokości 2000 metrów. Nie ma tam żadnych świateł, radiolatarni ani systemu lądowania. Jest to więc niebezpieczne miejsce do lądowania.

Źródło: Soolide

Kolejnym zagrożeniem jest fakt, że pas startowy nie jest płaski. Ma nachylenie, które bardzo utrudnia starty. Jak widać na tym zdjęciu, pas startowy nie jest płaski i gładki, aby pomóc pilotom utrzymać samolot w poślizgu w dolinie.

 

Międzynarodowe lotnisko Wellington

Nowozelandzkie lotnisko Wellington International Airport ma krótki pas startowy, którego oba końce prowadzą do oceanu. Uważa się, że jest on bardzo niebezpieczny, ponieważ jest otoczony górami i przez cały rok występują tam silne wiatry.

Źródło: Soolide

W rzeczywistości na tym lotnisku doszło do kilku awaryjnych lądowań. Pobliska Cieśnina Cooka powoduje ostre i silne wiatry, które sprawiają, że lądowanie jest wyzwaniem dla pilotów. Mówi się, że każdy pilot, który potrafi gładko wylądować na tym pasie, jest pilotem, który poradzi sobie z nieprzewidywalną pogodą.

 

Lodowy pas startowy

Na Antarktydzie jest tylko jedno lotnisko i jest ono znane jako Lodowy Pas Startowy, ponieważ nie ma tam nic poza śniegiem. Jest to niebezpieczne nie tylko ze względu na oblodzony i śliski tor. W zimie panuje tam permanentna ciemność.

Źródło: Soolide

Lotnisko było kiedyś bazą wojskową i znajduje się w samym środku kontynentu, ponieważ działa jako punkt zaopatrzenia dla wszystkich pracujących tam naukowców. Nie ma konwencjonalnych pasów startowych, przez co jest ulubione przez pilotów linii lotniczych.

 

Lotnisko Juancho E. Yrausquin

Lotnisko Juancho E. Yrausquin na karaibskiej wyspie Saba jest najbardziej niebezpiecznym na świecie. Dzieje się tak dlatego, że posiada ono najkrótszy pas startowy na naszej planecie, który ma zaledwie 400 metrów długości.

Źródło: Soolide

Dodajmy jeszcze fakt, że oba końce pasa startowego wychodzą bezpośrednio do morza karaibskiego. Lotnisko jest też położone w górzystym terenie, więc porywiste wiatry nieco komplikują lądowanie i start. W rzeczywistości tylko niewielu dobrze wyszkolonych pilotów może poruszać się po tym lotnisku.

 

Międzynarodowe lotnisko Kansai

Japońskie lotnisko Kansai International Airport jest jedynym w swoim rodzaju na całym świecie, ponieważ specjalnie dla niego stworzono sztuczną wyspę. To lotnisko jest tak ogromne, że ma również wyróżnienie w postaci bycia widocznym z kosmosu.

Źródło: Soolide

Międzynarodowe lotnisko Kansai zostało zbudowane tak, aby wytrzymać katastrofy naturalne. Przetrwało trzęsienie ziemi w 1995 roku i cyklon w 1997 roku. Odkryto jednak, że lotnisko to powoli tonie.

 

Lotnisko Kai Tak

Piloci chcący lądować swoimi samolotami na lotnisku Kai Tak muszą przejść specjalne szkolenie i uzyskać specjalne upoważnienie do tego. Piloci są szkoleni do opanowania manewru zwanego “zakrętem Hongkongu”, aby móc tam wylądować. Pilot, który potrafi wylądować na lotnisku Kai Tak, jest z pewnością dobrym pilotem.

Źródło: Soolide

Lotnisko Kai Tak zostało uznane za jedno z najstraszniejszych lotnisk dla pilotów ze względu na bliskość gór, budynków i fakt, że samolot musi zawisnąć niebezpiecznie blisko ziemi zanim wyląduje. Po 12 wypadkach, które odebrały życie prawie 300 osobom, Hongkong ostatecznie zdecydował się zamknąć lotnisko w 1998 roku.

 

Międzynarodowe lotnisko Paro

W Bhutanie są cztery lotniska, ale Międzynarodowe Lotnisko Paro jest jedynym międzynarodowym. Jest to również niebezpieczne miejsce do lądowania. Lotnisko otaczają ostre szczyty Himalajów. A pas startowy jest tak wąski, że widać go dopiero w ostatniej chwili.

Źródło: Soolide

Lądowisko jest tak zdradliwe, że obsługuje je tylko jedna linia lotnicza i tylko ośmiu pilotów na całym świecie ma kwalifikacje do wykonania tam lądowania. Nie ma wątpliwości, że trzeba mieć imponujące umiejętności, aby móc bezpiecznie wylądować na tym lotnisku.

Te opuszczone miejsca są tak piękne, że chciałoby się je odwiedzić

Jeśli chodzi o opuszczone miejsca, zawsze znajdzie się coś ciekawego. Dlatego też wielu ludzi do nich lgnie. Jest po prostu coś niesamowicie pięknego w ruinach i opuszczonych miejscach.

Źródło: Pixabay

Większość ludzi uważa, że opuszczone miejsca są przerażające, ale są one jak tajemnice czekające na rozwiązanie lub jak spacer po miejscu z historią. Oto lista najpiękniejszych opuszczonych miejsc z całego świata, które powinieneś odwiedzić, jeśli będzie okazja.

 

Szlak historyczny Jiancing (Tajwan)

Możesz znaleźć tę piękną opuszczoną kolej w pobliżu willi Taipingshan na Tajwanie. Historyczny szlak Jiancing był kiedyś koleją zrębową, która miała 5,5 kilometra długości.

Źródło: History Detail

W 2004 roku opuszczona kolej stała się 2,3-kilometrowym szlakiem turystycznym. Następnie, w 2013 roku, tajfun mocno uderzył w ten obszar i zniszczył szlak. Dziś ostatnia połowa szlaku jest uważana za niestabilną, więc szlak turystyczny zatrzymuje się na zaledwie 900 metrach.

 

Park rozrywki w mieście Pripyat (Ukraina)

Jest to jeden z najbardziej popularnych opuszczonych parków rozrywki na świecie. Park rozrywki w mieście Pripyat rozpoczął działalność 1 maja 1986 roku, ale potem w następnym miesiącu stało się coś strasznego.

Źródło: History Daily

26 kwietnia 1986 roku doszło do katastrofy w Czarnobylu. Mieszkańcy okolicy musieli się ewakuować, a ten park rozrywki jest jednym z wielu obiektów, które stały zamrożone w czasie, opuszczone. Ten słynny diabelski młyn jest słynnym pomnikiem tego strasznego zdarzenia.

 

Hotel del Salto (Kolumbia)

To był kiedyś majestatyczny hotel, który ma podstawę na krawędzi klifu z pięknymi widokami na wspaniały wodospad i góry Kolumbii. Odkąd został opuszczony, mówi się, że jest to jedno z najbardziej nawiedzonych miejsc w kraju.

Źródło: History Daily

Czasy świetności Hotelu del Salto skończyły się wraz z Wielkim Kryzysem – od tego czasu miał on problemy finansowe. Pobliska rzeka Bogota również została zanieczyszczona odpadami przemysłowymi, co zatrzymało stały napływ gości i klientów do hotelu.

 

Chata Kerry Way (Irlandia)

The Kerry Way to słynny długodystansowy szlak turystyczny znajdujący się w hrabstwie Kerry w Irlandii. Okrężny szlak ma długość 133 mil i zwykle zajmuje dziewięć dni, aby go ukończyć. Lepiej więc mieć dobrą kondycję, jeśli chcesz spróbować ukończyć tę wędrówkę..

Źródło: History Daily

Będąc na szlaku pieszym Kerry Way, zauważysz ten opuszczony domek. Trudno to przeoczyć, ponieważ sposób, w jaki natura całkowicie ją opanowała, przyciąga wzrok. Sprawi, że będziesz się zastanawiać, jak te drzewa były w stanie rosnąć wewnątrz struktury

 

Tunel kolejowy Helensburgh (Australia)

Ten stary i opuszczony tunel kolejowy jest uważany za jedno z najpiękniejszych opuszczonych miejsc na świecie. Został zbudowany jeszcze w latach 80. XIX wieku i opuszczony w 1920 roku, kiedy to w innym miejscu powstał nowy podwójny tor dla parowozów.

Źródło: History Daily

Wcześniej turyści mogli jeszcze wchodzić i zwiedzać tunel. Był on dość sławny, ponieważ robaki jarzeniowe zamieszkały i rozświetliły ciemne części tunelu. Teraz tunel został zdewastowany, więc zwiedzający są zniechęcani do wpadania.

 

Jaskółcze gniazdo (Ukraina)

Jest to ozdobny neogotycki zamek zbudowany na szczycie Aurora Cliff. Zamek wychodzi na przylądek Ai-Todor i jest jedną z najpopularniejszych atrakcji turystycznych na Półwyspie Krymskim. W rzeczywistości jest to symbol południowego wybrzeża Krymu.

Źródło: History Daily

W 1927 roku potężne trzęsienie ziemi wstrząsnęło okolicą. Chociaż zamek nie został uszkodzony, klif doznał ogromnego pęknięcia. Musieli go zamknąć w latach 30. jako środek bezpieczeństwa na wypadek, gdyby klif rozpadł się z powodu pęknięcia.

 

La Villa Zanelli (Włochy)

Ta wyjątkowa i dziwnie wyglądająca willa znajduje się na plaży tuż za Savoną we Włoszech. Została zbudowana w 1907 roku dla kapitana morskiego o imieniu Nicolo Zanelli i on i jego rodzina przebywała w niej do 1933 roku.

Źródło: History Daily

Willa została sprzedana gminie Mediolan. Podczas II wojny światowej została przekształcona w szpital polowy. Później stała się ośrodkiem kardiologicznym. W 1998 roku zawalił się sufit. Od tego czasu jest opuszczona i narażona na działanie wandali.

 

Ostatni dom na wyspie (USA)

W 1910 roku Holland Island była uważana za najbardziej zaludnioną wyspę w Zatoce Chesapeake. Na wyspie znajdowały się domy, sklepy, szkoła i kościół. Jednak potem wyspa Holland zaczęła mieć problem z erozją, która zżarła ziemię.

Źródło: History Daily

Próbowano zatapiać statki i budować kamienne mury, ale nic nie działało. Kiedy nadeszła burza tropikalna, która wyrządziła wiele szkód, większość mieszkańców zburzyła swoje domy i przeniosła się wgłąb lądu. To jest ostatni i jedyny dom, który pozostał na tym, co zostało z wyspy.

 

Diabelski młyn (Japonia)

Ten diabelski młyn jest częścią Kejonuma Leisure Land, opuszczonego parku rozrywki w Ōsaki, Japonia. Jest to słynne opuszczone miejsce ulubione przez miejskich eksploratorów, ze względu na ten piękny, rdzewiejący diabelski młyn.

Źródło: History Daily

Ten park tematyczny został zbudowany w 1979 roku. Musiał zostać zamknięty w 2000 roku z powodu braku klientów. Było to spowodowane otwarciem Disneyland Tokyo i Universal Studios Japan. Właściciel nadal wykorzystuje nieruchomość.

Kościół (Indonezja)

Wulkan Mount Sinabung w Karo w Indonezji jest aktywnym wulkanem, który miał wiele erupcji w ciągu ostatnich kilku lat. Oto zdjęcie opuszczonego kościoła w okolicy podczas jednej z tych erupcji. Widać, że niebo wypełnione jest popiołem i dymem.

Źródło: History Daily

Częste erupcje Mount Sinabung spowodowały, że tysiące ludzi musiało ewakuować swoje domy i firmy w okolicy. Życie na zboczach aktywnego wulkanu okazało się przez lata niebezpieczne.

 

Cmentarz aut w Chatillon (Belgia)

W małej wiosce Chatillon, w południowej Belgii, liczne samochody zostały pozostawione przez swoich właścicieli na szczycie wzgórza. To później stało się znane jako cmentarz samochodowy Chatillon. Samochody należały kiedyś do żołnierzy amerykańskich.

Źródło: History Daily

Żołnierze kupili te samochody podczas pobytu w Belgii w czasie II wojny światowej. Kiedy wojna się skończyła, stwierdzili, że wysyłka samochodów do USA jest zbyt droga. Postanowili zostawić je za sobą i zaparkować samochody na szczycie wzgórza.

 

Leśny domek (Ireland)

W pięknym żółtym lesie w pobliżu Stradbally w Irlandii stoi mały domek, który został zbudowany jeszcze XiX wieku. Czas minął, a jej oszałamiający niebieski dach wciąż przyciąga wzrok wędrowców.

Źródło: History Daily

Jak widać tutaj, domek jest wykonany z kamienia, więc nadal jest w całkiem dobrym stanie. Nikt nie wie, co się stało i dlaczego właściciele go porzucili. To tylko jedna z tych intrygujących tajemnic w okolicy.

Nara Dreamland (Japan)

Ten park tematyczny został stworzony w celu skopiowania Disneylandu i użyto w nim mniej popularnych postaci Disneya z powodu problemów finansowych. Ostatecznie park tematyczny musiał zostać zamknięty, ponieważ nigdy nie podniósł się z problemów finansowych.

Źródło: History Daily

To tylko jeden z roller coasterów w opuszczonym parku rozrywki, a jego nazwa to Screw Coaster. Nara Dreamland miał zostać zburzony, ale stoi do dziś, a większość przejażdżek zamieniła się w zardzewiałe konstrukcje.

Wrak brytyjskiego okrętu wojennego (Canada)

Ten wrak to pozostałość po H.M.S. Ontario, brytyjskim okręcie wojennym, który zatonął i zaginął w 1780 roku. Jim Kennard połączył siły z Danem Scoville, aby szukać zatopionych statków i udało im się znaleźć ten okręt wojenny.

Źródło: History Daily

H.M.S. Ontario jest uważany za najstarszy brytyjski okręt wojenny odnaleziony na Wielkich Jeziorach. Kiedy odkryto go w 2008 roku, okręt wojenny był w większości nienaruszony. Uważano, że okręt wojenny zatonął podczas wielkiego sztormu i zabrał ze sobą życie 130 mężczyzn.

Dwór w Gentzrode (Niemcy)

Ta rezydencja w stylu mauretańskim znajduje się w Brandenburgii w Niemczech i podobno jest przeklęta ze względu na swoją historię niepowodzeń. Przypominająca zamek rezydencja została zbudowana w 1877 roku, ale okazała się kosztowna i spowodowała bankructwo rodziny pierwotnego właściciela.

Źródło: History Daily

Od tego czasu rezydencja przeszła przez kilku właścicieli – większość z nich posiadała ją tylko przez rok lub mniej, zanim ponownie wystawili ją na sprzedaż. Po tym jak Gentzrode został zdobyty przez nazistów, ostatecznie został opuszczony i popadł w ruinę.

 

Sklep spożywczy (Japonia)

Opuszczony przez lata sklep spożywczy zamienił się w dom dla licznych pająków. Nadal można zobaczyć produkty na całym miejscu. Tak się składa, że to tylko jeden z wielu biznesów i domów, które zostały porzucone w mieście Fukushima.

Źródło: History Daily

W marcu 2011 roku trzęsienie ziemi i tsunami nawiedziły Fukushimę. Trzęsienie ziemi uszkodziło elektrownię atomową i spowodowało wyciek promieniowania, zmuszając do ewakuacji całej Fukushimy. Dziś Fukushima jest totalnym miastem duchów.

 

Six Flags (USA)

W Nowym Orleanie znajduje się opuszczony park rozrywki Six Flags, który stoi jako przypomnienie fatalnego dnia, w którym huragan Katrina uderzył w ten obszar. Jak wszyscy wiemy, huragan Katrina był jednym z najgorszych huraganów, które nawiedziły USA.

Źródło: History Daily

Od pewnego czasu trwają dyskusje, czy przywrócić park rozrywki, czy może powinni zrobić coś innego z tą nieruchomością. W Nowym Orleanie wciąż jest wiele obszarów, które od tamtego czasu pozostają puste i opuszczone.

 

Kopalnia diamentów Mir (Rosja)

W Mirny w Rosji można znaleźć jedną z największych dziur stworzonych przez człowieka na świecie. Kopalnia jest uważana za ważną ze względu na liczbę diamentów, które zostały tam znalezione od 1957 roku.

Źródło: History Daily

Kopalnia została tymczasowo zamknięta w 2004 roku. Kiedy została ponownie otwarta w 2009 roku, oczekiwano, że będzie działać przez kolejne 50 lat. Jednak w 2017 roku w kopalni diamentów Mir doszło do powodzi, która uwięziła ponad 140 górników. Od tego czasu jest zamknięta i opuszczona.

 

Chata rybacka (Niemcy)

W Parku Narodowym Berchtesgaden, w wodach jeziora Obersee można znaleźć opuszczoną chatę rybacką. Chata jest w wodzie w środku górzystego terenu, dzięki czemu jest to piękny widok.

Źródło: History Daily

Nie można znaleźć żadnych informacji na temat tego, kim byli pierwotni właściciele. Kiedy odkryto ją w okolicy, była zupełnie pusta. Najprawdopodobniej chata rybacka była kiedyś używana jako ucieczka dla rybaków, aby cieszyć się samotnością.

Posiadłość Pencho Semov (Bulgaria)

Znany jako “bułgarski Rockefeller”, Pencho Semov jest znany jako pierwszy miliarder Bułgarii. Przeszedł drogę od biednego chłopca do miliardera poprzez handel, bankowość i biznes. I posiadał wiele nieruchomości – w tym tę rezydencję.

Źródło: History Daily

Przed śmiercią chciał, aby jego rezydencja stała się domem spokojnej starości. Niestety, jego ostatnie życzenia nie zostały zrealizowane. Rezydencja została wykorzystana jako oddział dla zakaźnych przypadków gruźlicy. Po tym fakcie została opuszczona.

 

Kopułowe domy (USA)

W 1980 roku Bob Lee, emerytowany producent ropy naftowej zbudował szereg domów kopułowych na wybrzeżu południowo-zachodniej Florydy. Kiedyś były one piękne i były samowystarczalne i zasilane energią słoneczną. W 2005 roku domy kopułowe zostały sprzedane Johnowi Tosto.

Źródło: Historic Daily

Niestety, zdarzył się huragan Wilma, który wyrządził wielkie szkody domom kopułowym, ponieważ zmył również część linii brzegowej. Dziś struktura jest całkowicie opuszczona, a morze przejęło nad nią kontrolę. Można się do niej dostać jedynie łodzią.

 

Pavilionul de Bai (Rumunia)

Ten były dom leczniczy lub sanatorium został zbudowany około roku 1900. Budynek został zbudowany w unikalny sposób w kształcie litery E. Był znany z szerokiej gamy terapii, które może przeprowadzić dla pacjentów.

Źródło: History Daily

Kiedy komunizm uderzył w Rumunię, turystyka ostatecznie ustała i miało to duży wpływ na ten obszar. Dziś miasto wydaje się ponownie rozwijać, a mieszkańcy mają nadzieję, że ten niegdyś wspaniały budynek może jeszcze zostać odrestaurowany.

Wrak statku szpiegowskiego (Morze Czerwone)

Morze Czerwone jest domem dla kilku wraków statków, ale ten wyróżnia się ze względu na to, co zostało odkryte w jego wnętrzu. Ten rosyjski wrak był uważany za trawler rybacki o nazwie “Khanka” i został odkryty w 1988 roku.

Źródło: History Daily

Kiedy odkryto wrak statku, na pokładzie znajdowało się wiele urządzeń elektronicznych, sprzętu komunikacyjnego i baterii. Ludzie doszli do wniosku, że “Khanka” była rosyjskim statkiem szpiegowskim używanym do inwigilacji i komunikacji.

 

Zamek (Włochy)

Włochy mają mnóstwo opuszczonych zamków. Tak naprawdę, są one sprzedawane po bardzo niskiej cenie pod warunkiem, że jesteś zobowiązany do ich odrestaurowania. Można również kupić zamki, które zostały już odrestaurowane.

Źródło: History Daily

Każdy zamek ma w sobie coś unikalnego, jak np. dzieła sztuki na sufitach i ścianach, układy, pokoje, lochy, kręte schody i tajne przejścia. Oto spojrzenie na wnętrze jednego z opuszczonych zamków, który szuka nowego właściciela.

Wieża chłodnicza IM (Belgia)

Wieża chłodnicza IM była kiedyś największą elektrownią węglową w Belgii. Wybudowana w 1921 roku, stała się później głównym źródłem energii dla Charleroi i była w stanie schłodzić 480 000 galonów wody na minutę.

Źródło: History Daily

Następnie ustalono, że elektrownia była odpowiedzialna za 10% całkowitej emisji dwutlenku węgla w kraju. Greenpeace rozpoczął protest, a mieszkańcy przyłączyli się do niego. Ostatecznie zakład została zamknięta w 2007 roku.

 

Sala Norwich State hospital (USA)

Jeśli szukasz czegoś bardziej przerażającego nawet w ciągu dnia, to opuszczony szpital Norwich State w Connecticut jest najlepszy do zbadania. Ten szpital, który został otwarty w 1904 roku, był znany z leczenia niestabilnych psychicznie i szalonych pacjentów.

Źródło: History Daily

Szpital ten faktycznie miał złą i przerażającą reputację ze względu na nieetyczne traktowanie i zachowanie personelu. Istniały również doniesienia o morderstwach i samobójstwach, które miały miejsce w jego murach. Szpital musiał zostać zamknięty w 1996 roku i od tego czasu był opuszczony.

 

Chrystus z Otchłani (Włochy)

W głębi morza we Włoszech można znaleźć Chrystusa z Otchłani. Ten oryginalny posąg z brązu jest przedstawieniem Jezusa Chrystusa oferującego pokój, patrzącego jednocześnie w stronę nieba.

Źródło: History Daily

Technicznie rzecz biorąc, posąg ten został celowo porzucony w morskich głębinach. Po raz pierwszy umieszczono go w morzu w 1954 roku. Został usunięty w 2003 roku, aby go odrestaurować i powrócił na miejsce w następnym roku.

 

Michigan Central Station (USA)

Ta stacja kolejowa została zbudowana w 1913 roku. Na początku I wojny światowej z tej stacji odjeżdżało ponad 200 pociągów dziennie. Do II wojny światowej stacja była wykorzystywana przez oddziały wojskowe. W 1988 roku została całkowicie zamknięta, ponieważ ludzie woleli używać samochodów do podróży.

Źródło: History Daily

Po zamknięciu stacji, stała się ona ofiarą żywiołów i wandali. Budynek został rozebrany, wybito okna, w miejscu tym przebywali squattersi, a piwnica została zalana.

 

Te opuszczone miejsca są tak piękne, że chciałoby się je odwiedzić

Jeśli chodzi o opuszczone miejsca, zawsze znajdzie się coś ciekawego. Dlatego też wielu ludzi do nich lgnie. Jest po prostu coś niesamowicie pięknego w ruinach i opuszczonych miejscach.

Źródło: Pixabay

Większość ludzi uważa, że opuszczone miejsca są przerażające, ale są one jak tajemnice czekające na rozwiązanie lub jak spacer po miejscu z historią. Oto lista najpiękniejszych opuszczonych miejsc z całego świata, które powinieneś odwiedzić, jeśli będzie okazja.

 

Szlak historyczny Jiancing (Tajwan)

Możesz znaleźć tę piękną opuszczoną kolej w pobliżu willi Taipingshan na Tajwanie. Historyczny szlak Jiancing był kiedyś koleją zrębową, która miała 5,5 kilometra długości.

Źródło: History Detail

W 2004 roku opuszczona kolej stała się 2,3-kilometrowym szlakiem turystycznym. Następnie, w 2013 roku, tajfun mocno uderzył w ten obszar i zniszczył szlak. Dziś ostatnia połowa szlaku jest uważana za niestabilną, więc szlak turystyczny zatrzymuje się na zaledwie 900 metrach.

 

Park rozrywki w mieście Pripyat (Ukraina)

Jest to jeden z najbardziej popularnych opuszczonych parków rozrywki na świecie. Park rozrywki w mieście Pripyat rozpoczął działalność 1 maja 1986 roku, ale potem w następnym miesiącu stało się coś strasznego.

Źródło: History Daily

26 kwietnia 1986 roku doszło do katastrofy w Czarnobylu. Mieszkańcy okolicy musieli się ewakuować, a ten park rozrywki jest jednym z wielu obiektów, które stały zamrożone w czasie, opuszczone. Ten słynny diabelski młyn jest słynnym pomnikiem tego strasznego zdarzenia.

 

Hotel del Salto (Kolumbia)

To był kiedyś majestatyczny hotel, który ma podstawę na krawędzi klifu z pięknymi widokami na wspaniały wodospad i góry Kolumbii. Odkąd został opuszczony, mówi się, że jest to jedno z najbardziej nawiedzonych miejsc w kraju.

Źródło: History Daily

Czasy świetności Hotelu del Salto skończyły się wraz z Wielkim Kryzysem – od tego czasu miał on problemy finansowe. Pobliska rzeka Bogota również została zanieczyszczona odpadami przemysłowymi, co zatrzymało stały napływ gości i klientów do hotelu.

 

Chata Kerry Way (Irlandia)

The Kerry Way to słynny długodystansowy szlak turystyczny znajdujący się w hrabstwie Kerry w Irlandii. Okrężny szlak ma długość 133 mil i zwykle zajmuje dziewięć dni, aby go ukończyć. Lepiej więc mieć dobrą kondycję, jeśli chcesz spróbować ukończyć tę wędrówkę..

Źródło: History Daily

Będąc na szlaku pieszym Kerry Way, zauważysz ten opuszczony domek. Trudno to przeoczyć, ponieważ sposób, w jaki natura całkowicie ją opanowała, przyciąga wzrok. Sprawi, że będziesz się zastanawiać, jak te drzewa były w stanie rosnąć wewnątrz struktury

 

Tunel kolejowy Helensburgh (Australia)

Ten stary i opuszczony tunel kolejowy jest uważany za jedno z najpiękniejszych opuszczonych miejsc na świecie. Został zbudowany jeszcze w latach 80. XIX wieku i opuszczony w 1920 roku, kiedy to w innym miejscu powstał nowy podwójny tor dla parowozów.

Źródło: History Daily

Wcześniej turyści mogli jeszcze wchodzić i zwiedzać tunel. Był on dość sławny, ponieważ robaki jarzeniowe zamieszkały i rozświetliły ciemne części tunelu. Teraz tunel został zdewastowany, więc zwiedzający są zniechęcani do wpadania.

 

Jaskółcze gniazdo (Ukraina)

Jest to ozdobny neogotycki zamek zbudowany na szczycie Aurora Cliff. Zamek wychodzi na przylądek Ai-Todor i jest jedną z najpopularniejszych atrakcji turystycznych na Półwyspie Krymskim. W rzeczywistości jest to symbol południowego wybrzeża Krymu.

Źródło: History Daily

W 1927 roku potężne trzęsienie ziemi wstrząsnęło okolicą. Chociaż zamek nie został uszkodzony, klif doznał ogromnego pęknięcia. Musieli go zamknąć w latach 30. jako środek bezpieczeństwa na wypadek, gdyby klif rozpadł się z powodu pęknięcia.

 

La Villa Zanelli (Włochy)

Ta wyjątkowa i dziwnie wyglądająca willa znajduje się na plaży tuż za Savoną we Włoszech. Została zbudowana w 1907 roku dla kapitana morskiego o imieniu Nicolo Zanelli i on i jego rodzina przebywała w niej do 1933 roku.

Źródło: History Daily

Willa została sprzedana gminie Mediolan. Podczas II wojny światowej została przekształcona w szpital polowy. Później stała się ośrodkiem kardiologicznym. W 1998 roku zawalił się sufit. Od tego czasu jest opuszczona i narażona na działanie wandali.

 

Ostatni dom na wyspie (USA)

W 1910 roku Holland Island była uważana za najbardziej zaludnioną wyspę w Zatoce Chesapeake. Na wyspie znajdowały się domy, sklepy, szkoła i kościół. Jednak potem wyspa Holland zaczęła mieć problem z erozją, która zżarła ziemię.

Źródło: History Daily

Próbowano zatapiać statki i budować kamienne mury, ale nic nie działało. Kiedy nadeszła burza tropikalna, która wyrządziła wiele szkód, większość mieszkańców zburzyła swoje domy i przeniosła się wgłąb lądu. To jest ostatni i jedyny dom, który pozostał na tym, co zostało z wyspy.

 

Diabelski młyn (Japonia)

Ten diabelski młyn jest częścią Kejonuma Leisure Land, opuszczonego parku rozrywki w Ōsaki, Japonia. Jest to słynne opuszczone miejsce ulubione przez miejskich eksploratorów, ze względu na ten piękny, rdzewiejący diabelski młyn.

Źródło: History Daily

Ten park tematyczny został zbudowany w 1979 roku. Musiał zostać zamknięty w 2000 roku z powodu braku klientów. Było to spowodowane otwarciem Disneyland Tokyo i Universal Studios Japan. Właściciel nadal wykorzystuje nieruchomość.

Kościół (Indonezja)

Wulkan Mount Sinabung w Karo w Indonezji jest aktywnym wulkanem, który miał wiele erupcji w ciągu ostatnich kilku lat. Oto zdjęcie opuszczonego kościoła w okolicy podczas jednej z tych erupcji. Widać, że niebo wypełnione jest popiołem i dymem.

Źródło: History Daily

Częste erupcje Mount Sinabung spowodowały, że tysiące ludzi musiało ewakuować swoje domy i firmy w okolicy. Życie na zboczach aktywnego wulkanu okazało się przez lata niebezpieczne.

 

Cmentarz aut w Chatillon (Belgia)

W małej wiosce Chatillon, w południowej Belgii, liczne samochody zostały pozostawione przez swoich właścicieli na szczycie wzgórza. To później stało się znane jako cmentarz samochodowy Chatillon. Samochody należały kiedyś do żołnierzy amerykańskich.

Źródło: History Daily

Żołnierze kupili te samochody podczas pobytu w Belgii w czasie II wojny światowej. Kiedy wojna się skończyła, stwierdzili, że wysyłka samochodów do USA jest zbyt droga. Postanowili zostawić je za sobą i zaparkować samochody na szczycie wzgórza.

 

Leśny domek (Ireland)

W pięknym żółtym lesie w pobliżu Stradbally w Irlandii stoi mały domek, który został zbudowany jeszcze XiX wieku. Czas minął, a jej oszałamiający niebieski dach wciąż przyciąga wzrok wędrowców.

Źródło: History Daily

Jak widać tutaj, domek jest wykonany z kamienia, więc nadal jest w całkiem dobrym stanie. Nikt nie wie, co się stało i dlaczego właściciele go porzucili. To tylko jedna z tych intrygujących tajemnic w okolicy.

Nara Dreamland (Japan)

Ten park tematyczny został stworzony w celu skopiowania Disneylandu i użyto w nim mniej popularnych postaci Disneya z powodu problemów finansowych. Ostatecznie park tematyczny musiał zostać zamknięty, ponieważ nigdy nie podniósł się z problemów finansowych.

Źródło: History Daily

To tylko jeden z roller coasterów w opuszczonym parku rozrywki, a jego nazwa to Screw Coaster. Nara Dreamland miał zostać zburzony, ale stoi do dziś, a większość przejażdżek zamieniła się w zardzewiałe konstrukcje.

Wrak brytyjskiego okrętu wojennego (Canada)

Ten wrak to pozostałość po H.M.S. Ontario, brytyjskim okręcie wojennym, który zatonął i zaginął w 1780 roku. Jim Kennard połączył siły z Danem Scoville, aby szukać zatopionych statków i udało im się znaleźć ten okręt wojenny.

Źródło: History Daily

H.M.S. Ontario jest uważany za najstarszy brytyjski okręt wojenny odnaleziony na Wielkich Jeziorach. Kiedy odkryto go w 2008 roku, okręt wojenny był w większości nienaruszony. Uważano, że okręt wojenny zatonął podczas wielkiego sztormu i zabrał ze sobą życie 130 mężczyzn.

Dwór w Gentzrode (Niemcy)

Ta rezydencja w stylu mauretańskim znajduje się w Brandenburgii w Niemczech i podobno jest przeklęta ze względu na swoją historię niepowodzeń. Przypominająca zamek rezydencja została zbudowana w 1877 roku, ale okazała się kosztowna i spowodowała bankructwo rodziny pierwotnego właściciela.

Źródło: History Daily

Od tego czasu rezydencja przeszła przez kilku właścicieli – większość z nich posiadała ją tylko przez rok lub mniej, zanim ponownie wystawili ją na sprzedaż. Po tym jak Gentzrode został zdobyty przez nazistów, ostatecznie został opuszczony i popadł w ruinę.

 

Sklep spożywczy (Japonia)

Opuszczony przez lata sklep spożywczy zamienił się w dom dla licznych pająków. Nadal można zobaczyć produkty na całym miejscu. Tak się składa, że to tylko jeden z wielu biznesów i domów, które zostały porzucone w mieście Fukushima.

Źródło: History Daily

W marcu 2011 roku trzęsienie ziemi i tsunami nawiedziły Fukushimę. Trzęsienie ziemi uszkodziło elektrownię atomową i spowodowało wyciek promieniowania, zmuszając do ewakuacji całej Fukushimy. Dziś Fukushima jest totalnym miastem duchów.

 

Six Flags (USA)

W Nowym Orleanie znajduje się opuszczony park rozrywki Six Flags, który stoi jako przypomnienie fatalnego dnia, w którym huragan Katrina uderzył w ten obszar. Jak wszyscy wiemy, huragan Katrina był jednym z najgorszych huraganów, które nawiedziły USA.

Źródło: History Daily

Od pewnego czasu trwają dyskusje, czy przywrócić park rozrywki, czy może powinni zrobić coś innego z tą nieruchomością. W Nowym Orleanie wciąż jest wiele obszarów, które od tamtego czasu pozostają puste i opuszczone.

 

Kopalnia diamentów Mir (Rosja)

W Mirny w Rosji można znaleźć jedną z największych dziur stworzonych przez człowieka na świecie. Kopalnia jest uważana za ważną ze względu na liczbę diamentów, które zostały tam znalezione od 1957 roku.

Źródło: History Daily

Kopalnia została tymczasowo zamknięta w 2004 roku. Kiedy została ponownie otwarta w 2009 roku, oczekiwano, że będzie działać przez kolejne 50 lat. Jednak w 2017 roku w kopalni diamentów Mir doszło do powodzi, która uwięziła ponad 140 górników. Od tego czasu jest zamknięta i opuszczona.

 

Chata rybacka (Niemcy)

W Parku Narodowym Berchtesgaden, w wodach jeziora Obersee można znaleźć opuszczoną chatę rybacką. Chata jest w wodzie w środku górzystego terenu, dzięki czemu jest to piękny widok.

Źródło: History Daily

Nie można znaleźć żadnych informacji na temat tego, kim byli pierwotni właściciele. Kiedy odkryto ją w okolicy, była zupełnie pusta. Najprawdopodobniej chata rybacka była kiedyś używana jako ucieczka dla rybaków, aby cieszyć się samotnością.

Posiadłość Pencho Semov (Bulgaria)

Znany jako “bułgarski Rockefeller”, Pencho Semov jest znany jako pierwszy miliarder Bułgarii. Przeszedł drogę od biednego chłopca do miliardera poprzez handel, bankowość i biznes. I posiadał wiele nieruchomości – w tym tę rezydencję.

Źródło: History Daily

Przed śmiercią chciał, aby jego rezydencja stała się domem spokojnej starości. Niestety, jego ostatnie życzenia nie zostały zrealizowane. Rezydencja została wykorzystana jako oddział dla zakaźnych przypadków gruźlicy. Po tym fakcie została opuszczona.

 

Kopułowe domy (USA)

W 1980 roku Bob Lee, emerytowany producent ropy naftowej zbudował szereg domów kopułowych na wybrzeżu południowo-zachodniej Florydy. Kiedyś były one piękne i były samowystarczalne i zasilane energią słoneczną. W 2005 roku domy kopułowe zostały sprzedane Johnowi Tosto.

Źródło: Historic Daily

Niestety, zdarzył się huragan Wilma, który wyrządził wielkie szkody domom kopułowym, ponieważ zmył również część linii brzegowej. Dziś struktura jest całkowicie opuszczona, a morze przejęło nad nią kontrolę. Można się do niej dostać jedynie łodzią.

 

Pavilionul de Bai (Rumunia)

Ten były dom leczniczy lub sanatorium został zbudowany około roku 1900. Budynek został zbudowany w unikalny sposób w kształcie litery E. Był znany z szerokiej gamy terapii, które może przeprowadzić dla pacjentów.

Źródło: History Daily

Kiedy komunizm uderzył w Rumunię, turystyka ostatecznie ustała i miało to duży wpływ na ten obszar. Dziś miasto wydaje się ponownie rozwijać, a mieszkańcy mają nadzieję, że ten niegdyś wspaniały budynek może jeszcze zostać odrestaurowany.

Wrak statku szpiegowskiego (Morze Czerwone)

Morze Czerwone jest domem dla kilku wraków statków, ale ten wyróżnia się ze względu na to, co zostało odkryte w jego wnętrzu. Ten rosyjski wrak był uważany za trawler rybacki o nazwie “Khanka” i został odkryty w 1988 roku.

Źródło: History Daily

Kiedy odkryto wrak statku, na pokładzie znajdowało się wiele urządzeń elektronicznych, sprzętu komunikacyjnego i baterii. Ludzie doszli do wniosku, że “Khanka” była rosyjskim statkiem szpiegowskim używanym do inwigilacji i komunikacji.

 

Zamek (Włochy)

Włochy mają mnóstwo opuszczonych zamków. Tak naprawdę, są one sprzedawane po bardzo niskiej cenie pod warunkiem, że jesteś zobowiązany do ich odrestaurowania. Można również kupić zamki, które zostały już odrestaurowane.

Źródło: History Daily

Każdy zamek ma w sobie coś unikalnego, jak np. dzieła sztuki na sufitach i ścianach, układy, pokoje, lochy, kręte schody i tajne przejścia. Oto spojrzenie na wnętrze jednego z opuszczonych zamków, który szuka nowego właściciela.

Wieża chłodnicza IM (Belgia)

Wieża chłodnicza IM była kiedyś największą elektrownią węglową w Belgii. Wybudowana w 1921 roku, stała się później głównym źródłem energii dla Charleroi i była w stanie schłodzić 480 000 galonów wody na minutę.

Źródło: History Daily

Następnie ustalono, że elektrownia była odpowiedzialna za 10% całkowitej emisji dwutlenku węgla w kraju. Greenpeace rozpoczął protest, a mieszkańcy przyłączyli się do niego. Ostatecznie zakład została zamknięta w 2007 roku.

 

Sala Norwich State hospital (USA)

Jeśli szukasz czegoś bardziej przerażającego nawet w ciągu dnia, to opuszczony szpital Norwich State w Connecticut jest najlepszy do zbadania. Ten szpital, który został otwarty w 1904 roku, był znany z leczenia niestabilnych psychicznie i szalonych pacjentów.

Źródło: History Daily

Szpital ten faktycznie miał złą i przerażającą reputację ze względu na nieetyczne traktowanie i zachowanie personelu. Istniały również doniesienia o morderstwach i samobójstwach, które miały miejsce w jego murach. Szpital musiał zostać zamknięty w 1996 roku i od tego czasu był opuszczony.

 

Chrystus z Otchłani (Włochy)

W głębi morza we Włoszech można znaleźć Chrystusa z Otchłani. Ten oryginalny posąg z brązu jest przedstawieniem Jezusa Chrystusa oferującego pokój, patrzącego jednocześnie w stronę nieba.

Źródło: History Daily

Technicznie rzecz biorąc, posąg ten został celowo porzucony w morskich głębinach. Po raz pierwszy umieszczono go w morzu w 1954 roku. Został usunięty w 2003 roku, aby go odrestaurować i powrócił na miejsce w następnym roku.

 

Michigan Central Station (USA)

Ta stacja kolejowa została zbudowana w 1913 roku. Na początku I wojny światowej z tej stacji odjeżdżało ponad 200 pociągów dziennie. Do II wojny światowej stacja była wykorzystywana przez oddziały wojskowe. W 1988 roku została całkowicie zamknięta, ponieważ ludzie woleli używać samochodów do podróży.

Źródło: History Daily

Po zamknięciu stacji, stała się ona ofiarą żywiołów i wandali. Budynek został rozebrany, wybito okna, w miejscu tym przebywali squattersi, a piwnica została zalana.

 

Zobacz, co ten lew robi na widok tego młodego człowieka

Wszyscy słyszeliśmy o głębokiej więzi między zwierzętami domowymi a ich właścicielami, ale czy wiedzieliście, że dzikie zwierzęta mogą również tworzyć więzi z ludźmi w intensywny sposób? Jeśli nie, to zaraz się o tym dowiesz.

Top5.com

Jest to historia prostego człowieka o imieniu Adolfo, który zrobił wszystko, co mógł, aby uratować lwiątko. Nigdy nie oczekiwał niczego w zamian, ale jego doskonała opieka i miłość pozostawiły trwały wpływ na maleństwo. Ich więź doprowadziła do tego, że ten maluch podziękował Adolfo w niesamowity sposób.

.

Łańcuch pokarmowy

O ile nie jest niczym niezwykłym, że dzikie zwierzęta nawiązują relację z ludźmi, którzy się nimi opiekują, to w przypadku drapieżników takich jak lwy jest to bardzo rzadkie. Zazwyczaj lwy są niesamowicie skryte i trudno im zaufać ludziom niezależnie od tego, czy im pomagają czy nie.

pexels-pixabay

Częściowo wynika to z faktu, że lwy są znane jako królowie dżungli na całym świecie. Chodzą wokoło, paradując swoją umięśnioną sylwetką i nakazując szacunek. Z lwem nigdy nie wiadomo, czy potraktuje Cię jako swój obiad, przyjaciela czy wroga.

Ratowanie zwierząt

Ten młody człowiek od najmłodszych lat angażował się w opiekę nad zwierzętami i postanowił poświęcić swoje życie rehabilitacji dzikich zwierząt. Kiedy Adolfo spotkał młodego lwa, który miał zmienić jego życie, był jeszcze nowicjuszem.

Instagram_Adolfo Karam

Adolfo znalazł samotne młode w Meksyku i mimo braku doświadczenia w pracy z drapieżnikami, postanowił szybko wziąć je pod swoje skrzydła. Przez kilka następnych tygodni uczył się wszystkiego, co było potrzebne, aby zapewnić młodemu opiekę i miłość, której wymagało.

Zagubiony lew

Podczas swoich badań Adolfo odkrył, że najlepszą szansą na przeżycie tego młodego nie jest interwencja człowieka, ale połączenie go z matką. Tak więc, opiekując się młodym, Adolfo wyruszył na misję, aby wytropić ją.

Top5.com

Ale pomimo swojej pełnej nadziei perspektywy, Adolfo nie mógł znaleźć żadnych śladów. Martwił się, że myśliwi mogli ich dopaść. Jego jedyną teorią było to, że ten mały lew został pozostawiony w tyle, prawdopodobnie ukrył się, aby uratować swoje życie.

 

Jednoczenie się

Nie mając nadziei na ponowne połączenie młodego z rodziną, Adolfo pogodził się z faktem, że jest teraz odpowiedzialny za wychowanie młodego. I zamiast uchylać się od tej odpowiedzialności, powitał ją z otwartymi ramionami.

Instagram_Adolfo Karam

Z każdym dniem Adolfo i młody lew stawali się sobie bliżsi, a wkrótce okazało się, że młode myślało o Adolfo jak o swoim ojcu, a nie o obcym. To uczucie było wzajemne, a opiekun kochał i chronił młode, jakby było jego dzieckiem.

 

Imię

Teraz, gdy ich więź w pełni się rozwinęła, Adolfo chciał wybrać imię dla swojego młodego, które odzwierciedlałoby jego osobowość. Przeprowadził burzę mózgów setek słów, ale to jego ulubiony film z czasów dzieciństwa dało mu inspirację co do imienia,

Instagram_Adolfo Karam

Nazwał młode Kiarą na cześć postaci z Króla Lwa. W filmie Kiara jest księżniczką, która jest ciekawa życia i chce być pionierem. I właśnie tak Adolfo widział swoje młode.

 

Znaczenie imienia

Imię to zajmowało szczególne miejsce w sercu Adolfo ze względu na jego przywiązanie do filmu “Król Lew” i ponieważ po zbadaniu znaczenia tego imienia, poczuł, że to idealny wybór dla małej.

Instagram_Adolfo Karam

Kiara ma szeroki zakres znaczeń w różnych językach, a Adolfo kochał wszystkie z nich. Jego ulubionymi były: po włosku Kiara oznacza “jasny”, podczas gdy w hindi tłumaczy się na “cenny dar Boga”, a po koreańsku oznacza “pierwszy promień słońca”.

Historia

Z wybranym imieniem, lwiątko które zostało pozostawione bez własnej rodziny, wydawało się jeszcze bardziej zaprzyjaźniać z Adolfo i nowym stylem życia. Rozkwitła na własną rękę i zaczęła rozwijać swoją własną osobowość.

Instagram_Adolfo Karam

Co zabawne, Adolfo zauważył, że prawdziwa Kiara i fikcyjna wersja z kreskówki dzieliły wiele podobieństw, od ciekawości do zabawy. Podczas gdy Adolfo opiekował się również innymi zwierzętami, rosnące lwie młode było dla niego przede wszystkim jak rodzina.

 

Wspólne dorastanie

Lata zdawały się umykać i wkrótce Kiara przeszła z młodego zwierzęcia do silnej i zwinnej lwicy. Adolfo obserwował, pocieszał, bawił się z nią, dbał, karmił i wiele więcej przez te lata.

Instagram_Adolfo Karam

Był tak naprawdę przybranym ojcem Kiary. Każdy w małej placówce, w której mieszkała Kiara, a Adolfo pracował, widział więź, jaką dzieliła ta dwójka i wiedział, że to coś wyjątkowego.

Ważne pytanie

Jednak w miarę jak Kiara dorastała, stawało się również jasne, że ośrodek, w którym ją trzymano, nie był w stanie poradzić sobie z dorosłą lwicą. Oczywiście Adolfo i wielu innych opiekunów czuli się komfortowo wokół Kiary, ale wciąż była drapieżnikiem.

Instagram_Adolfo Karam

Kiara nie mogła, a nawet nie powinna być traktowana jak domowe zwierzątko i nawet Adolfo o tym wiedział. Młoda lwica potrzebowała więcej miejsca i interakcji ze swoim gatunkiem, aby w pełni dojrzeć i żyć zdrowo i szczęśliwie.

Trudna decyzja

Chociaż Adolfo chciał tylko, aby Kiara pozostała blisko niego w ośrodku, w którym pracował, wiedział, że lwica nie powinna tam zostać. I po miesiącach rozważań podjął rozdzierającą serce decyzję o jej odesłaniu.

Instagram_Adolfo Karam

Kiara potrzebowała bardziej rozbudowanego obiektu i Adolfo taki znalazł – sanktuarium dzikich zwierząt. Fundacja Black Jaguar-White Tiger miała mnóstwo przestrzeni i skupiała się na rehabilitacji zwierząt. Adolfo poszedł i dokładnie zbadał obiekt i doszedł do wniosku, że to najlepsze miejsce dla Kiary.

Martwił się o ich więź

W tym momencie Adolfo widział Kiarę codziennie od dnia, w którym się poznali, ale teraz, po przeniesieniu do większego ośrodka, było nieuniknione, że nie będą mogli tego kontynuować. I choć Adolfo nigdy nie zapomniałby o Kiarze, nie był pewien, czy ona będzie pamiętać o nim.

Instagram_Adolfo Karam

Zbadał nawet inne relacje lwów i ludzi, aby dowiedzieć się, czy istnieje możliwość, że ta dwójka będzie w stanie utrzymać swoją więź przez odległość, ale nie znalazł nic związanego z tym tematem.

Nowy dom

Mimo że Adolfo martwił się, że straci Kiarę na zawsze, był również pewien, że jest to właściwy krok dla niej. Fundacja Black Jaguar-White Tiger została założona przez Eduardo Serio w 2013 roku.

Instagram_Adolfo Karam

Serio założył fundację, gdy uratował Cielo, młode jaguara, wystawione w witrynie sklepu zoologicznego w Monterrey jako atrakcja. Celem NPO było uratowanie jak największej liczby dzikich kotów, przy jednoczesnym zapewnieniu im życia wolnego od nielegalnych polowań i zagrożeń. Nowy dom Kiary pozwoliłby jej na interakcję z innymi lwami i miejmy nadzieję, że będzie żyła tak, jak chciała tego natura w bezpiecznej przestrzeni.

Pożegnanie

Z ostatnim przytuleniem i łzami w oczach, Adolfo w końcu pożegnał się ze swoją przybraną córką. Jego serce pękało, a on widział, że lwica wyczuła, że coś jest nie tak. Wydawała się jednak bardziej zdezorientowana niż cokolwiek innego.

Instagram_Adolfo Karam

I mimo emocjonalnego przywiązania, Adolfo wiedział, że tak trzeba było postąpić. I gdy patrzył, jak Kiara jest ładowana daleko do swojego nowego domu, był pewien, że to koniec ich więzi.

Nowa rutyna

Aby pomóc młodej lwicy dopasować się do nowej rutyny, Adolfo postanowił nie odwiedzać jej od razu. Kiara potrzebowała niezależności, aby przetrwać i rozwijać się. Adolfo pogrzebał więc własne uczucia i starał się zapomnieć o ich potężnej więzi.

Instagram_Adolfo Karam

I wkrótce dni zamieniły się w tygodnie, a od momentu, gdy Adolfo po raz ostatni widział lwicę, minęły miesiące. Ale oczywiście zatroskany ojciec zawsze śledził jej zdrowie i był zachwycony słysząc, że Kiara dobrze wkomponowała się w swój nowy dom.

Próba

Minął rok, a Adolfo wciąż czekał. Bardzo chciał zobaczyć Kiarę. Ale podczas gdy ojciec pamiętał każdą rzecz o lwicy, martwił się, że Kiara mogła zapomnieć o nim.

Instagram_Adolfo Karam

I wiele osób się z nim zgadzało. Nawet ci, którzy zżyli się z Kiarą w jej starym i nowym domu, powiedzieli Adolfo, że nie powinien mieć żadnej nadziei i jest bardzo prawdopodobne, że lwica nie tęskni ani nawet nie pamięta o nim.

Niespokojny

Jednak coś w sercu Adolfo nie słuchało nikogo. Czuł, że młode lwiątko go potrzebuje i choć wielu uważało, że jest egoistą, młodzieniec poszedł do przodu i umówił się na pierwsze spotkanie z Kiarą.

Instagram_Adolfo Karam

Pracownicy w jej nowym domu ostrzegli Adolfo, że lwica, którą znał, wyrosła na solidnego i śmiertelnie niebezpiecznego drapieżnika. Nie była młodym zwierzakiem, którym można manipulować, a jeśli Adolfo chciał ją spotkać, musiał być na to przygotowany.

Ten dzień

Było to standardowe ostrzeżenie przy interakcji z lwami, ale Adolfo był pewien, że nie jest ono potrzebne. Wybrał najbliższą opcję na spotkanie z Kiarą i z niepokojem czekał na ten dzień. Nie wiedział jednak, jak przygotować się na ich spotkanie.

Instagram_Adolfo Karam

Czy powinien przynieść ulubione smakołyki Kiary z dzieciństwa? Czy powinien zabrać ze sobą jakąś zabawkę? Zamiast tego czuł się podekscytowany i przestraszony. Adolfo zatracił się w swoich myślach i zanim się zorientował, nadszedł dzień, w którym wreszcie mógł zobaczyć swoją przybraną “córkę”.

Jego głos

Gdy Adolfo szedł w kierunku zamknięcia Kiary, miękko rozmawiał z pracownikami placówki, tłumacząc, jak bardzo ufał młodej lwicy i ich więzi. I miał rację. Kiara podniosła się, gdy usłyszała głos Adolfo i zaczęła chodzić tam i z powrotem podekscytowana.

Widać, że go pamiętała! Ale ponieważ pracownicy placówki nigdy nie widzieli jej w takim stanie, zaczęli panikować. Martwili się, że w tym stanie nie można ufać Kiarze, ale Adolfo się z tym nie zgadzał. To był cały dowód, którego potrzebował, by wiedzieć, że jego “córka” nigdy go nie skrzywdzi.

Ponowne spotkanie

I gdy pracownicy otworzyli zamknięte drzwi, Kiara skoczyła na Adolfo! Na początku wszyscy myśleli, że są świadkami masakry, ale w rzeczywistości młoda lwica z miłością polizała twarz ojca i przytuliła się do niego!

Instagram_Adolfo Karam

Adolfo nie mógł powstrzymać swojej ekscytacji! I najwyraźniej Kiara też nie! Więc ta dwójka w końcu się połączyła i była szczęśliwsza niż kiedykolwiek! Duet udowodnił również, że lwy pamiętają wpływ ludzi na nich przez lata i mogą tworzyć z nimi długotrwałe więzi. Po ich ponownym połączeniu Adolfo przyrzekł, że będzie odwiedzał Kiarę co tydzień do końca życia.

Zobacz, co ten lew robi na widok tego młodego człowieka

Wszyscy słyszeliśmy o głębokiej więzi między zwierzętami domowymi a ich właścicielami, ale czy wiedzieliście, że dzikie zwierzęta mogą również tworzyć więzi z ludźmi w intensywny sposób? Jeśli nie, to zaraz się o tym dowiesz.

Top5.com

Jest to historia prostego człowieka o imieniu Adolfo, który zrobił wszystko, co mógł, aby uratować lwiątko. Nigdy nie oczekiwał niczego w zamian, ale jego doskonała opieka i miłość pozostawiły trwały wpływ na maleństwo. Ich więź doprowadziła do tego, że ten maluch podziękował Adolfo w niesamowity sposób.

.

Łańcuch pokarmowy

O ile nie jest niczym niezwykłym, że dzikie zwierzęta nawiązują relację z ludźmi, którzy się nimi opiekują, to w przypadku drapieżników takich jak lwy jest to bardzo rzadkie. Zazwyczaj lwy są niesamowicie skryte i trudno im zaufać ludziom niezależnie od tego, czy im pomagają czy nie.

pexels-pixabay

Częściowo wynika to z faktu, że lwy są znane jako królowie dżungli na całym świecie. Chodzą wokoło, paradując swoją umięśnioną sylwetką i nakazując szacunek. Z lwem nigdy nie wiadomo, czy potraktuje Cię jako swój obiad, przyjaciela czy wroga.

Ratowanie zwierząt

Ten młody człowiek od najmłodszych lat angażował się w opiekę nad zwierzętami i postanowił poświęcić swoje życie rehabilitacji dzikich zwierząt. Kiedy Adolfo spotkał młodego lwa, który miał zmienić jego życie, był jeszcze nowicjuszem.

Instagram_Adolfo Karam

Adolfo znalazł samotne młode w Meksyku i mimo braku doświadczenia w pracy z drapieżnikami, postanowił szybko wziąć je pod swoje skrzydła. Przez kilka następnych tygodni uczył się wszystkiego, co było potrzebne, aby zapewnić młodemu opiekę i miłość, której wymagało.

Zagubiony lew

Podczas swoich badań Adolfo odkrył, że najlepszą szansą na przeżycie tego młodego nie jest interwencja człowieka, ale połączenie go z matką. Tak więc, opiekując się młodym, Adolfo wyruszył na misję, aby wytropić ją.

Top5.com

Ale pomimo swojej pełnej nadziei perspektywy, Adolfo nie mógł znaleźć żadnych śladów. Martwił się, że myśliwi mogli ich dopaść. Jego jedyną teorią było to, że ten mały lew został pozostawiony w tyle, prawdopodobnie ukrył się, aby uratować swoje życie.

 

Jednoczenie się

Nie mając nadziei na ponowne połączenie młodego z rodziną, Adolfo pogodził się z faktem, że jest teraz odpowiedzialny za wychowanie młodego. I zamiast uchylać się od tej odpowiedzialności, powitał ją z otwartymi ramionami.

Instagram_Adolfo Karam

Z każdym dniem Adolfo i młody lew stawali się sobie bliżsi, a wkrótce okazało się, że młode myślało o Adolfo jak o swoim ojcu, a nie o obcym. To uczucie było wzajemne, a opiekun kochał i chronił młode, jakby było jego dzieckiem.

 

Imię

Teraz, gdy ich więź w pełni się rozwinęła, Adolfo chciał wybrać imię dla swojego młodego, które odzwierciedlałoby jego osobowość. Przeprowadził burzę mózgów setek słów, ale to jego ulubiony film z czasów dzieciństwa dało mu inspirację co do imienia,

Instagram_Adolfo Karam

Nazwał młode Kiarą na cześć postaci z Króla Lwa. W filmie Kiara jest księżniczką, która jest ciekawa życia i chce być pionierem. I właśnie tak Adolfo widział swoje młode.

 

Znaczenie imienia

Imię to zajmowało szczególne miejsce w sercu Adolfo ze względu na jego przywiązanie do filmu “Król Lew” i ponieważ po zbadaniu znaczenia tego imienia, poczuł, że to idealny wybór dla małej.

Instagram_Adolfo Karam

Kiara ma szeroki zakres znaczeń w różnych językach, a Adolfo kochał wszystkie z nich. Jego ulubionymi były: po włosku Kiara oznacza “jasny”, podczas gdy w hindi tłumaczy się na “cenny dar Boga”, a po koreańsku oznacza “pierwszy promień słońca”.

Historia

Z wybranym imieniem, lwiątko które zostało pozostawione bez własnej rodziny, wydawało się jeszcze bardziej zaprzyjaźniać z Adolfo i nowym stylem życia. Rozkwitła na własną rękę i zaczęła rozwijać swoją własną osobowość.

Instagram_Adolfo Karam

Co zabawne, Adolfo zauważył, że prawdziwa Kiara i fikcyjna wersja z kreskówki dzieliły wiele podobieństw, od ciekawości do zabawy. Podczas gdy Adolfo opiekował się również innymi zwierzętami, rosnące lwie młode było dla niego przede wszystkim jak rodzina.

 

Wspólne dorastanie

Lata zdawały się umykać i wkrótce Kiara przeszła z młodego zwierzęcia do silnej i zwinnej lwicy. Adolfo obserwował, pocieszał, bawił się z nią, dbał, karmił i wiele więcej przez te lata.

Instagram_Adolfo Karam

Był tak naprawdę przybranym ojcem Kiary. Każdy w małej placówce, w której mieszkała Kiara, a Adolfo pracował, widział więź, jaką dzieliła ta dwójka i wiedział, że to coś wyjątkowego.

Ważne pytanie

Jednak w miarę jak Kiara dorastała, stawało się również jasne, że ośrodek, w którym ją trzymano, nie był w stanie poradzić sobie z dorosłą lwicą. Oczywiście Adolfo i wielu innych opiekunów czuli się komfortowo wokół Kiary, ale wciąż była drapieżnikiem.

Instagram_Adolfo Karam

Kiara nie mogła, a nawet nie powinna być traktowana jak domowe zwierzątko i nawet Adolfo o tym wiedział. Młoda lwica potrzebowała więcej miejsca i interakcji ze swoim gatunkiem, aby w pełni dojrzeć i żyć zdrowo i szczęśliwie.

Trudna decyzja

Chociaż Adolfo chciał tylko, aby Kiara pozostała blisko niego w ośrodku, w którym pracował, wiedział, że lwica nie powinna tam zostać. I po miesiącach rozważań podjął rozdzierającą serce decyzję o jej odesłaniu.

Instagram_Adolfo Karam

Kiara potrzebowała bardziej rozbudowanego obiektu i Adolfo taki znalazł – sanktuarium dzikich zwierząt. Fundacja Black Jaguar-White Tiger miała mnóstwo przestrzeni i skupiała się na rehabilitacji zwierząt. Adolfo poszedł i dokładnie zbadał obiekt i doszedł do wniosku, że to najlepsze miejsce dla Kiary.

Martwił się o ich więź

W tym momencie Adolfo widział Kiarę codziennie od dnia, w którym się poznali, ale teraz, po przeniesieniu do większego ośrodka, było nieuniknione, że nie będą mogli tego kontynuować. I choć Adolfo nigdy nie zapomniałby o Kiarze, nie był pewien, czy ona będzie pamiętać o nim.

Instagram_Adolfo Karam

Zbadał nawet inne relacje lwów i ludzi, aby dowiedzieć się, czy istnieje możliwość, że ta dwójka będzie w stanie utrzymać swoją więź przez odległość, ale nie znalazł nic związanego z tym tematem.

Nowy dom

Mimo że Adolfo martwił się, że straci Kiarę na zawsze, był również pewien, że jest to właściwy krok dla niej. Fundacja Black Jaguar-White Tiger została założona przez Eduardo Serio w 2013 roku.

Instagram_Adolfo Karam

Serio założył fundację, gdy uratował Cielo, młode jaguara, wystawione w witrynie sklepu zoologicznego w Monterrey jako atrakcja. Celem NPO było uratowanie jak największej liczby dzikich kotów, przy jednoczesnym zapewnieniu im życia wolnego od nielegalnych polowań i zagrożeń. Nowy dom Kiary pozwoliłby jej na interakcję z innymi lwami i miejmy nadzieję, że będzie żyła tak, jak chciała tego natura w bezpiecznej przestrzeni.

Pożegnanie

Z ostatnim przytuleniem i łzami w oczach, Adolfo w końcu pożegnał się ze swoją przybraną córką. Jego serce pękało, a on widział, że lwica wyczuła, że coś jest nie tak. Wydawała się jednak bardziej zdezorientowana niż cokolwiek innego.

Instagram_Adolfo Karam

I mimo emocjonalnego przywiązania, Adolfo wiedział, że tak trzeba było postąpić. I gdy patrzył, jak Kiara jest ładowana daleko do swojego nowego domu, był pewien, że to koniec ich więzi.

Nowa rutyna

Aby pomóc młodej lwicy dopasować się do nowej rutyny, Adolfo postanowił nie odwiedzać jej od razu. Kiara potrzebowała niezależności, aby przetrwać i rozwijać się. Adolfo pogrzebał więc własne uczucia i starał się zapomnieć o ich potężnej więzi.

Instagram_Adolfo Karam

I wkrótce dni zamieniły się w tygodnie, a od momentu, gdy Adolfo po raz ostatni widział lwicę, minęły miesiące. Ale oczywiście zatroskany ojciec zawsze śledził jej zdrowie i był zachwycony słysząc, że Kiara dobrze wkomponowała się w swój nowy dom.

Próba

Minął rok, a Adolfo wciąż czekał. Bardzo chciał zobaczyć Kiarę. Ale podczas gdy ojciec pamiętał każdą rzecz o lwicy, martwił się, że Kiara mogła zapomnieć o nim.

Instagram_Adolfo Karam

I wiele osób się z nim zgadzało. Nawet ci, którzy zżyli się z Kiarą w jej starym i nowym domu, powiedzieli Adolfo, że nie powinien mieć żadnej nadziei i jest bardzo prawdopodobne, że lwica nie tęskni ani nawet nie pamięta o nim.

Niespokojny

Jednak coś w sercu Adolfo nie słuchało nikogo. Czuł, że młode lwiątko go potrzebuje i choć wielu uważało, że jest egoistą, młodzieniec poszedł do przodu i umówił się na pierwsze spotkanie z Kiarą.

Instagram_Adolfo Karam

Pracownicy w jej nowym domu ostrzegli Adolfo, że lwica, którą znał, wyrosła na solidnego i śmiertelnie niebezpiecznego drapieżnika. Nie była młodym zwierzakiem, którym można manipulować, a jeśli Adolfo chciał ją spotkać, musiał być na to przygotowany.

Ten dzień

Było to standardowe ostrzeżenie przy interakcji z lwami, ale Adolfo był pewien, że nie jest ono potrzebne. Wybrał najbliższą opcję na spotkanie z Kiarą i z niepokojem czekał na ten dzień. Nie wiedział jednak, jak przygotować się na ich spotkanie.

Instagram_Adolfo Karam

Czy powinien przynieść ulubione smakołyki Kiary z dzieciństwa? Czy powinien zabrać ze sobą jakąś zabawkę? Zamiast tego czuł się podekscytowany i przestraszony. Adolfo zatracił się w swoich myślach i zanim się zorientował, nadszedł dzień, w którym wreszcie mógł zobaczyć swoją przybraną “córkę”.

Jego głos

Gdy Adolfo szedł w kierunku zamknięcia Kiary, miękko rozmawiał z pracownikami placówki, tłumacząc, jak bardzo ufał młodej lwicy i ich więzi. I miał rację. Kiara podniosła się, gdy usłyszała głos Adolfo i zaczęła chodzić tam i z powrotem podekscytowana.

Widać, że go pamiętała! Ale ponieważ pracownicy placówki nigdy nie widzieli jej w takim stanie, zaczęli panikować. Martwili się, że w tym stanie nie można ufać Kiarze, ale Adolfo się z tym nie zgadzał. To był cały dowód, którego potrzebował, by wiedzieć, że jego “córka” nigdy go nie skrzywdzi.

Ponowne spotkanie

I gdy pracownicy otworzyli zamknięte drzwi, Kiara skoczyła na Adolfo! Na początku wszyscy myśleli, że są świadkami masakry, ale w rzeczywistości młoda lwica z miłością polizała twarz ojca i przytuliła się do niego!

Instagram_Adolfo Karam

Adolfo nie mógł powstrzymać swojej ekscytacji! I najwyraźniej Kiara też nie! Więc ta dwójka w końcu się połączyła i była szczęśliwsza niż kiedykolwiek! Duet udowodnił również, że lwy pamiętają wpływ ludzi na nich przez lata i mogą tworzyć z nimi długotrwałe więzi. Po ich ponownym połączeniu Adolfo przyrzekł, że będzie odwiedzał Kiarę co tydzień do końca życia.

Naukowcy są oszołomieni ciekawym odkryciem dokonanym przez łódź podwodną w jeziorze Ontario

Ludzie zakładają, że naukowcy zbadali każdy zakątek ziemi, ale wcale tak nie jest. Nasza planeta wciąż kryje wiele tajemnic i niewyjaśnionych zagadek, z których większość jest ukryta. Podstawowe fakty są takie, że 65% naszej planety jest niezbadane, a 95% zawartości jej wody pozostaje dla nas tajemnicą.

Tak, to oznacza, że wciąż MOGĄ istnieć syreny! Dlaczego jeszcze nie stworzyliśmy mapy oceanu? To z jednego prostego powodu – jest to naprawdę trudne. Pomyśl o oceanie jako o badaniu ciężkiej, ciemnej masy płynnej atmosfery, która nie różni się zbytnio od mapowania przestrzeni kosmicznej. W związku z tym mamy historię, która opowiada o przypadku, w którym jedno odkrycie doprowadziło do znalezienia czegoś mitycznego, żywego, obcego, a przede wszystkim niezwykłego, ukrytego w wodnych głębinach jeziora Ontario.

Wprowadzenie

Wszystko zaczęło się w sierpniu 2017 roku. Zespół badawczy przygotowywał się do nowej ekspedycji. Dotarli do jeziora Ontario, w Kanadzie. Głęboko w jeziorze, podobno leży kawałek kanadyjskiej historii.

Jest to przedmiot tak wyjątkowy, że wydobycie go na ląd ściągnie na brzeg jeziora oczy całego świata. Nie będzie łatwo go znaleźć, a tym bardziej odzyskać, ale jeśli uda im się to zrobić, walka zostanie zwieńczona zapisem w historii. Witamy w Mission: Raise The Arrow.

Rozkazy

Kto stoi za tą śmiałą próbą ratunku? Zespół pracuje dla OEX Recovery Group Incorporated. Nasz skarb jest w bezpiecznych rękach, a ratowanie zagrożonych szczątków to właśnie to, czym zajmuje się ta firma. Związani są z kanadyjskimi firmami finansowymi i górniczymi. Razem pracują nad odzyskaniem zaginionych przedmiotów z jeziora Ontario.

Plotka o tym, że w wodach jeziora utonęło coś o tak ogromnej wartości, szybko dotarła do uszu pracowników OEX. Po usłyszeniu tej intrygującej historii od razu zabrali się do pracy, kompletując zespół, który ma za zadanie odkopać prawdę.

Niezmierzony skarb

Ta legenda mówi o przedmiotach tak wyjątkowych, tak ważnych, tak cennych, że należało je jak najszybciej odnaleźć. Misja Raise The Arrow została stworzona wyłącznie w celu spełnienia tego marzenia.

Byłoby to odkrycie, które wstrząśnie światem. OEX z chęcią stanął na czele tak ważnego projektu. Zapewnienie środków finansowych i zasobów dla misji sprawi, że ich nazwa stanie się synonimem nazwy znalezionych przedmiotów.

Szansa

Cel projektu był prosty. Zespół miał przeszukać miejsca na dnie jeziora, w których najprawdopodobniej coś znajdzie, ale było to ogromne ryzyko. Obiekty mogły okazać się zbyt ukryte, by je odkryć, mogły być zbyt zakorzenione, by wydobyć je na powierzchnię, a co najgorsze, mogło ich tam w ogóle nie być.

Z tego powodu takie projekty kosztują ogromne pieniądze! Na szczęście w tym przypadku fundusze były, ale presja na zespół, aby zrealizować projekt była oszałamiająca. OEX i powiązane z nim firmy stawiały na duże prawdopodobieństwo. Czy ta misja się powiedzie?

Nurkowanie w nieznane

To był malowniczy dzień! Wokół łodzi zespołu woda była krystalicznie czysta, okazując cichy, nieziemski spokój. Od czasu do czasu przemykała obok nich srebrna ryba, która przerywała czar.

Wody zdawały się wstrzymywać oddech, gdy łódź płynęła w kierunku nieznanego przeznaczenia. Zespół mógł sobie tylko wyobrazić, co może kryć się w klaustrofobicznych głębinach.

Tajemnice

Ten skarb był tak niesamowity, że firma nie odważyła się ogłosić, czego szuka. Nie mogli rozbudzać nadziei Kanadyjczyków, na wypadek gdyby okazało się, że to wszystko jest mitem. Nie chcieli nawet powiedzieć zespołowi, czego szukają.

Tajemnica posłużyła do podniecenia zespołu ponad miarę. Wiedzieli, że są na tropie czegoś, co może mieć ogromny wpływ na świat. Ale nie mogli sobie wyobrazić, co to może być.

Ponad 60 lat temu…

Więc jaka jest historia? Cóż, możemy powiedzieć, co wiedział nasz zespół, gdy przygotowywał się do głębokiego, niebezpiecznego nurkowania. W 1950 roku, niektórzy mieszkańcy zgłosili, że widzieli coś w jeziorze i jak tylko to zauważyli, to coś zniknęło.

 

Wiemy, że do tej pory prawdopodobnie masz więcej pytań niż odpowiedzi, ale to jest dokładnie to, co czuł nasz zespół. Od momentu zauważenia dziwnego obiektu lub obiektów minęło ponad pół wieku. Co mogli widzieć mieszkańcy okolic jeziora?

Dziwne

Dziwne zdarzenie zakończyło się w mgnieniu oka, nie dając im czasu na zarejestrowanie, czym mogły być te obiekty. Scena była dla wszystkich rozmazana, ale jej wpływ był długotrwały.

Takie dziwne zdarzenie nie dawało spokoju, a świadkowie w ciągu następnych lat w kółko odtwarzali zamazany obraz. To było głęboko w ich podświadomości.

Opowiadanie historii

I teraz nadeszła ich okazja. Zespół Raise The Arrow przybył, by rozwikłać legendę. Miejscowi chętnie opowiadali swoje historie i opisywali scenę, którą tak dobrze pamiętali.

Rzecz, czymkolwiek była, była całkowicie obca w rozumieniu mieszkańców. Nie potrafili wyjaśnić niczego więcej niż jego dziwność. Nikt nie spodziewał się, że za chwilę będzie jeszcze dziwniej!

Na skraju przygody

Wydarzenie to stało się przedmiotem opowieści, a świadkowie chętnie wskazywali miejsca, w których doszło do incydentu. Zaprowadzili drużynę na brzeg jeziora i wskazali miejsce oddalone o około milę od brzegu.

To było to miejsce. Wreszcie drużyna wiedziała, gdzie rozpocząć swoją wielką przygodę. Cały sprzęt był gotowy. Byli nieustraszonymi odkrywcami, przesuwającymi granice ludzkiej wiedzy. Nadszedł czas, aby wyruszyć.

Point Petre

Miejscem startu miał być Point Petre, na północno-wschodnim brzegu jeziora Ontario. Point Petre znajduje się w Prince Edward County w kanadyjskiej prowincji Ontario. Jest to przyjemny teren na półwyspie wystającym w głąb jeziora.

Point Petre jest obszarem ochrony dzikiej przyrody. W pobliżu nie ma obszarów miejskich, ale jest to popularna atrakcja turystyczna. Obszar ten szczyci się pięknymi żwirowymi plażami, formacjami wapiennymi i ukrytymi klifami skalnymi.

Potwór czy mit?

Jeziora przyciągają legendy. Jeśli wybierzesz duży, trudny do zbadania akwen, miejscowi przypiszą mu różnego rodzaju przedmioty, a nawet postacie. Weźmy na przykład Loch Ness. Znajdujące się na wyżynie Szkocji Loch Ness jest jednym z najgłębszych i najbardziej mrocznych jezior w Wielkiej Brytanii.

Wielu uważa, że jest ono domem potwora z Loch Ness, zwanego przez mieszkańców czule Nessie. Czy Nessie naprawdę tam jest? Naukowcy nazwali to hochsztaplerką, ale obserwacji było bardzo dużo. Loch Ness to największy zbiornik wodny na Wyspach Brytyjskich. Po prostu nie ma sposobu, aby powiedzieć na pewno!

Obcy w Ontario

Jezioro Ontario nie jest wolne od plotek. W 2013 roku była inna popularna historia. Opowiadała ona o bazie obcych założonej pod powierzchnią jeziora. Może to mogło być źródłem dziwnych znikających obiektów?

Zespół nie uważał tak. Pomysł bazy obcych zagnieżdżonej wśród chwastów był z pewnością ciekawy, ale w rzeczywistości mało prawdopodobny. O ile nie zaliczysz ośmiornic do kosmitów, Ziemia nie została jeszcze odkryta przez istoty pozaplanetarne.

Jezioro

Dlaczego właśnie jezioro Ontario jest owiane tajemnicą? Cóż, jest to jedno z pięciu Wielkich Jezior Ameryki Północnej, którego brzegi znajdują się zarówno w Kanadzie, jak i w USA. Jego nazwa oznacza “Jezioro Lśniących Wód” w języku Huronów.

Jest to najmniejsze z Wielkich Jezior, ale i tak 13. największe jezioro na świecie. Na końcu łańcucha Wielkich Jezior, Jezioro Ontario jest najniżej położone na wysokości 243 stóp (ok. 74 m) nad poziomem morza.

Geografia w akcji

Jezioro zostało wyrzeźbione przez lądolód Wisconsin podczas ostatniej epoki lodowcowej. W pewnym momencie jezioro było właściwie zatoką na Oceanie Atlantyckim. Można zobaczyć suche plaże i brzegi do 25 mil (około 40 km) od obecnych brzegów, śledząc zmiany w jeziorze przez tysiąclecia.

Gdy ciężar lodowców zniknął, płyty unoszące się na lawie wewnątrz globu wciąż odbijały się w górę. Gdy ląd podnosi się z wody, trochę się przechyla, a mieszkańcy południowych wybrzeży tracą trochę swojej ziemi na rzecz głodnych fal.

Dużo wody

634 mile (ok. 1,020 km) linii brzegowej otaczają wody jeziora. Kolejne 78 mil (ok. 126 km) to liczne wyspy. W najgłębszym miejscu jezioro ma ponad 200 metrów do dna. Ze względu na swoją głębokość, nigdy nie zamarza całkowicie w zimie.

Jezioro jest zasilane przez 10 rzek, w tym przez rzekę Niagara, której wody spływają ze słynnych wodospadów na południowym wschodzie. Wody te opuszczają rzekę Świętego Wawrzyńca, ciągnąc się na północny wschód w drodze do oceanu Atlantyckiego.

Miejskie i wiejskie

Nad brzegiem jeziora Ontario graniczą miasta, przede wszystkim Toronto po stronie kanadyjskiej i Rochester po stronie amerykańskiej. Większa część jeziora jest jednak domem dla rozległych terenów podmokłych, na których żyje wiele gatunków roślin i zwierząt.

Niestety, ta niegdyś dzika przystań została zniszczona z powodu zanieczyszczenia i wylesiania, które spowodowały wytrzebienie wielu gatunków rodzimych dla tego obszaru. Obecnie mokradła i lasy otaczające jezioro są obszarami chronionymi.

ThunderFish

Brzegi jeziora Ontario liczą sobie tysiące lat. Zawierają prawie 400 mil sześciennych ciemnej, tajemniczej wody. Ciągną się przez granicę dwóch wielkich narodów. Zadanie, które stało przed zespołem, miało biblijne rozmiary. Ale mieli pomoc.

Poznajcie ThunderFish! Ta urocza mała jednostka to automatyczny pojazd podwodny, mini łódź podwodna. To w zasadzie dron, który pływa zamiast latać. Jego kamera to urządzenie sonarowe, które może robić wysokiej rozdzielczości zdjęcia otaczającego go środowiska.

Żółta łódż podwodna

W tej żółtej łodzi podwodnej nikt jednak nie mieszka. Zespół pozostał na suchym lądzie, pilotując ją po wyznaczonym obszarze dna jeziora. I ThunderFish spełnił swoje zadanie. Przesłał wspaniałe obrazy do swoich mistrzów. Co zobaczył?

Wszystkie historie zostały odłożone na bok. Nie będzie żadnych wymyślonych potworów, żadnych inwazji obcych. Nie wiedzieli, czego szukają, ale nie było wątpliwości, że obrazy sonaru przed nimi coś pokazywały.

Obraz

Co pojawiało się na ekranach przed nimi? Na co mogła patrzeć ta zgrabna mała sonda, kilka metrów pod nimi? Zespół pochylił się nad obrazami, próbując wyłowić z nich jakiś sens.

Gdy zmrużyli oczy na obrazie 3D, nagle kształty ułożyły się w całość i nie było to to, czego ktokolwiek się spodziewał. To był samolot! Ale nie był to zwykły, stary samolot. Ten był wyjątkowy.

Przeszłość

Jak bardzo wyjątkowy? Cóż, wybierzmy się w podróż w czasie i sprawdźmy, czy uda nam się dostrzec samolot nowy i błyszczący, a jeszcze nie mokry. Spójrzmy w okna hangaru, gdzieś w Kanadzie, należącego do rządu, w 1946 roku.

Druga wojna światowa właśnie się zakończyła, ale napięcie między blokiem wschodnim i zachodnim było wysokie. Każda ze stron szukała przewagi nad drugą. Rząd kanadyjski pokładał nadzieję w nowym myśliwcu odrzutowym o poważnych możliwościach niszczenia.

Zimna wojna

Rozpoczynała się zimna wojna. Obie strony chciały uzyskać przewagę militarną nad drugą w przypadku bitwy na dużą skalę. Wojna zakończyła się w 1991 roku bez takiego spotkania, dzięki czemu zyskała miano “zimnej” wojny.

Przez ponad 40 lat nad światem wisiała groźba inwazji. Po jednej stronie blok zachodni, ogólnie demokratyczny, na czele z USA. Z drugiej strony blok wschodni, komunistyczny, na czele z ZSRR. Wschodzące kraje trzeciego świata desperacko starały się zachować neutralność.

Zagrożenie nuklearne

Zarówno Wschód jak i Zachód posiadały moc unicestwienia ogromnych obszarów ziemi za pomocą jednej bomby atomowej. Nikt tak naprawdę nie chciał, aby do tego doszło i to właśnie zagrożenie z obu stron powstrzymywało drugą przed atakiem.

Niemniej jednak jedynym sposobem na poczucie bezpieczeństwa była stara, dobra siła ognia. Sowieci zaczęli budować samoloty, które mogły przenosić ich broń przez Arktykę do USA i Kanady.

 

Klamra

Kanada dostrzegła aktywność Sowietów i podniosła ją jedna z kanadyjskich firm: A. V. Roe Canada Limited. Teraz znany jako Avro Canada, to byli inżynierowie przydzieleni do tworzenia samolotów, które mogłyby pokonać rosyjskie zagrożenie.

I wywiązali się z tej obietnicy. W 1953 roku narodził się Avro CF-100 Canuck. Nazwano go Clunk i pozostał w aktywnej służbie w kanadyjskim wojsku aż do lat 80.

Krok przed

W 1952 roku, gdy opracowywano starego Clunka, Królewskie Kanadyjskie Siły Powietrzne otrzymały nowe informacje. Rosjanie ponownie podnosili stawkę. Opracowywali kolejny samolot.

Plotka głosiła, że jest to zaawansowane technologicznie, szybkie i bardzo niszczycielskie urządzenie, które może zmieść naród kanadyjski. Sowieci potrzebowali siedmiu lat, aby go udoskonalić, co oznaczało, że Kanada miała trochę czasu i dobrze go wykorzystała.

Avro Arrow

W 1953 roku Clunk wyruszył w swój lot startowy. Podczas gdy znane osobistości salutowały jej, mądre głowy były już w dole, studiując projekty jej następcy. RCAF już w 1952 roku opracował raport, w którym opisał jak można ulepszyć Canucka.

Nazywał się on “Raport końcowy zespołu ds. wymagań dotyczących samolotów przechwytujących na każdą pogodę”. Jednak “All-weather interceptor” nie brzmiało zbyt dobrze, więc A.V. Roe Canada nazwał go Avro Arrow.

Prędkość

Był wszystkim tym, na co wskazywała nazwa. Avro Canada CF-105 Arrow był naddźwiękowym samolotem przechwytującym. Ze swoimi skrzydłami w kształcie delty wyglądał jak grot i tak też latał, prawdziwie i zabójczo.

Główne ulepszenia w specyfikacji dotyczyły wytrzymałości i prędkości. Ta maszyna mogła osiągać wysokości powyżej 50 000 stóp (ok. 15 km). Mogła latać z prędkością Mach 2. Mach 2 brzmi dość imponująco, a kiedy pomyślisz, że jest to równe 1500mph (ok. 2,414 km/h), możesz zobaczyć dlaczego!

Testowanie teorii

W tamtych czasach nie było komputerowych modeli symulacyjnych do testowania teorii. Nie, inżynierowie w tamtych czasach musieli tworzyć prototypy. Przed przeprowadzeniem testów na tych prototypach nie można było wiedzieć, czy teorie utrzymają się w powietrzu.

W latach 1953-1957 zbudowano dziewięć prototypów Avro Arrow. Były one doskonałymi imitacjami tego, na co liczono w rzeczywistości, z tą różnicą, że wykonano je w mniejszej skali.

Przełamanie bariery

Nazwa Arrow pochodzi od charakterystycznej konstrukcji skrzydła typu delta. Dzisiaj, oczywiście, widzimy skrzydła delta w wielu samolotach, dużych i małych. Ale w tamtych czasach była to nowa, innowacyjna koncepcja. I spełniała szczególną rolę.

Barierą, z którą inżynierowie lotniczy zmagali się od dawna, był dźwięk. Sekret okazał się tkwić w kształcie skrzydła. Skrzydła typu delta powodują opór falowy, który tworzy mnóstwo skomplikowanych wirów i sił, dzięki którym samolot może lecieć szybciej niż prędkość dźwięku.

Pogoń za doskonałością

Te urocze, małe samoloty okazały się naprawdę mocne. Osiągnęły prędkość 1,7 Macha, zanim szkliste wody jeziora odebrały im nagrodę. Inżynierowie mieli informacje, których potrzebowali, aby przenieść projekt do następnego etapu.

Na podstawie danych z lotu prototypów nie trzeba było wiele poprawiać. Skrzydła zostały obniżone i nadano im pochylenie. Wprowadzono dog-tooth. Zastosowano nowo opublikowaną zasadę area rule, co doprowadziło do zmian takich jak ostrzejszy nos i dodanie stożka ogonowego.

Sputnik

Avro Canada CF-105 Arrow został wprowadzony na rynek w październiku 1957 roku. Samolot nosił oznaczenie RL-201. Miała to być wielka okazja, oznaczająca zwrot w kanadyjskiej obronności. Na tę prestiżową okazję zaproszono 13 000 gości.

Ale Związek Radziecki, nie dając się prześcignąć, pokonał Strzałę, zanim jeszcze zdążyła wystartować. Wystrzelili Sputnika, pierwszego na świecie sztucznego satelitę Ziemi. To było o wiele bardziej ekscytujące niż zwykły samolot!

Nowe zagrożenie

Arrow był dobrze zaprojektowanym samolotem, innowacyjnym i odważnym. Przesunął granice lotów, jakie wtedy znaliśmy. Ale znalazł się w złym miejscu i w złym czasie. Jednym ruchem ZSRR zmienił priorytety świata zachodniego.

Zmiany polityczne zwiastowały upadek Strzały. Rząd zmienił właściciela, podpisano nowe traktaty z USA. Co najważniejsze, pojawienie się Sputnika na scenie oznaczało, że teraz istniało zagrożenie z jeszcze wyższej półki.

Upadłe strzały

Kraju nie było stać na systemy obronne zarówno przed załogowymi bombowcami, jak i ewentualnymi atakami balistycznymi z kosmosu. Oznaczało to, że Kanada będzie musiała dokonać wyboru i nie była to dobra wiadomość dla The Arrows.

Poszli w dół walcząc, z różnymi urzędnikami rządowymi i wojskowymi niechętnymi do anulowania programu. W końcu jednak rakiety balistyczne zostały uznane za większe zagrożenie. Kanada zainstalowała system Bomarc, a program Arrow został anulowany w 1959 roku.

Niszczenie dowodów

Anulowanie programu spowodowało, że w ciągu jednej nocy prawie 50 000 osób zostało pozbawionych pracy. Na dodatek wszystkie samoloty, ich części, wyposażenie i dane zostały zniszczone w celu ochrony rządu.

Canadian Mounted Police podejrzewała sowieckiego kreta w A.V. Coe Canada i chciała pozbyć się wszystkich dowodów. Zapomniano jednak o dziewięciu prototypach zakopanych w dnie jeziora Ontario.

Brakujące kawałki

“Rząd zniszczył wszystkie rysunki, modele i spalił wszystko, aby nie można było tego zreplikować” – powiedział David Shea, starszy inżynier, w rozmowie z National Post. “Te modele, na dnie jeziora Ontario, są jedynymi nienaruszonymi kawałkami tego całego programu”.

David pracuje dla Kraken Sonar, jednej z firm dostarczających sprzęt do projektu znanego jako Raise The Arrow, organizowanego przez OEX Recovery Group Incorporated. Jak można przypuszczać po ich nazwie, mają oni jedną bardzo konkretną misję.

Magiczna liczba 9

To Kraken Sonar, sam, który dał zespołowi ich ThunderFish do przechwytywania obrazów dla projektu. To właśnie ten podwodny dron wykonał pierwsze zdjęcia prototypów.

“W latach 50. nie było modelowania komputerowego, aby zobaczyć, jak będą latać, więc projektanci musieli użyć modelu fizycznego” – dodał Karl Kenny, również z Kraken Sonar. “Następnie wracał on do inżynierów w celu dopracowania. Dziewiąty model to Święty Graal. Doprowadzili go do perfekcji”.

Badanie Kanady

John Burzynski jest prezesem, dyrektorem generalnym i dyrektorem Osisko Mining, kolejnej firmy zaangażowanej w projekt Raise The Arrow. Jest on podekscytowany perspektywą przywrócenia tych unikalnych samolotów na powierzchnię.

“Jako profesjonalni poszukiwacze w branży górniczej, zainicjowaliśmy ten program około rok temu z myślą o przywróceniu kanadyjskiej opinii publicznej kawałka utraconej historii Kanady” – potwierdził w tym samym wywiadzie.

Igła w stogu siana

“Ludzie pytają: ‘Cóż, czy myślicie, że uda wam się je znaleźć?'” David Shea, wiceprezes Krakena ds. inżynierii, powiedział The Globe and Mail. “Problemem nie jest technologia. Problemem jest upewnienie się, że szukasz we właściwym miejscu”.

Obszar u wybrzeży Point Petre wydawał się rozsądnym miejscem na początek. W końcu to właśnie tam, lata temu, wystrzelono prototypy. Ta zdroworozsądkowa odpowiedź przynosiła im sporo szczęścia!

Naoczny świadek

Jack Hurst jest jednym z niewielu świadków, którzy są gotowi pomóc w odnalezieniu nieuchwytnego samolotu. Był tam, ponad sześć dekad temu, kiedy je wystrzelono. Widział obiekt, który był tam, a potem zniknął.

“Zgaduję, że [modele] poszybowały w powietrzu na kilka tysięcy stóp i nie sądzę, by znalazły się dużo dalej niż milę” – oświadczył. To właśnie jego kierunek zadecydował o tym, gdzie zespół Raise The Arrow zacznie poszukiwania.

Pewny start

Według Burzynskiego, ze względu na wskazanie lokalizacji, zespół był pewny, że znajdzie coś bardzo wcześnie w swoich poszukiwaniach. “Zaczynamy od obszarów o wysokim prawdopodobieństwie”, powiedział telewizji CBC.

Dobrze przeprowadzili swoje badania. “Nie będziesz musiał czekać na tygodnie i miesiące. To będzie w ciągu kilku dni” – nalegał. Media były oszołomione tym, jak szybko znaleźli to, czego szukali.

Dwunasty dzień

Dwanaście dni ciężkiej pracy później, Burzyński był z powrotem. “No, znaleźliśmy” – wykrzyknął podekscytowany. Był koniec lipca, kiedy zespół otrzymał dowód, że samolot rzeczywiście znajduje się pod jeziorem.

Ale prototypy miały spędzić jeszcze kilka miesięcy w swoim cichym miejscu spoczynku, zanim mogły zostać podniesione. Świat mógł po raz pierwszy rzucić okiem na niesamowite artefakty dopiero w 2018 roku.

Niesamowici Kanadyjczycy…

Historia mimo wszystko ożywała na naszych oczach. Perspektywa podniesienia Strzał była super ekscytująca. David Shea był równie entuzjastycznie nastawiony do odkrycia, jak jego kolega Burzyński.

“Myślę, że będąc w stanie zaprezentować użycie najnowocześniejszej kanadyjskiej technologii – będącej naszymi systemami sonarowymi i pojazdami podwodnymi – aby faktycznie znaleźć i wskrzesić najnowocześniejszą kanadyjską technologię… Myślę, że jest to niesamowity przykład tego, co możemy zrobić jako Kanadyjczycy patrząc wstecz na naszą historię”.

Ostatni…

Opóźnienie w przywróceniu prototypów do życia było dość kłopotliwe, zwłaszcza że zespół nie znalazł wszystkich dziewięciu samolotów. Oczywiście byli zdeterminowani, by zdobyć cały zestaw.

Prototyp, którego brakowało, był dziewiątym, który powstał. Był najbardziej zaawansowany, najbardziej przypominał ostateczny samolot właściwy. Musiał się tam znaleźć. Zespół potrzebował tylko więcej czasu.

Sekrety

Znalezienie pierwszych ośmiu prototypów nie zajęło wiele czasu. To była ważna wiadomość. Ten samolot jest częścią kanadyjskiej historii. Powstało tylko 6 gotowych egzemplarzy, a wszystkie zostały zniszczone. Możliwość zobaczenia tych samolotów byłaby czymś niesamowitym.

“Delta wing było stosunkowo nową koncepcją w tym momencie, więc wymagało wielu testów, aby określić, czy będzie dobrze działać, szczególnie przy prędkościach ponaddźwiękowych” – powiedziała Erin Gregory z Canada Aviation & Space Museum.

Determinacja i sukces!

Ich wyprawa wreszcie dobiegała końca. Rok minął, większość z nich była pełna emocji, niedowierzania, walki i zwykłej ciężkiej pracy, ale w końcu zespół świętował. Udało im się osiągnąć to, co sobie założyli!

“Mamy przyjemność ogłosić, że pierwszy historyczny relikt programu swobodnego lotu Avro Arrow został odzyskany” – głosiła ich strona na Facebooku. “Został on dostarczony z powrotem na ląd w CFB Trenton 13 sierpnia 2018 roku, po tym jak spoczywał na dnie jeziora Ontario przez ponad 64 lata”.

 

Naukowcy są oszołomieni ciekawym odkryciem dokonanym przez łódź podwodną w jeziorze Ontario

Ludzie zakładają, że naukowcy zbadali każdy zakątek ziemi, ale wcale tak nie jest. Nasza planeta wciąż kryje wiele tajemnic i niewyjaśnionych zagadek, z których większość jest ukryta. Podstawowe fakty są takie, że 65% naszej planety jest niezbadane, a 95% zawartości jej wody pozostaje dla nas tajemnicą.

Tak, to oznacza, że wciąż MOGĄ istnieć syreny! Dlaczego jeszcze nie stworzyliśmy mapy oceanu? To z jednego prostego powodu – jest to naprawdę trudne. Pomyśl o oceanie jako o badaniu ciężkiej, ciemnej masy płynnej atmosfery, która nie różni się zbytnio od mapowania przestrzeni kosmicznej. W związku z tym mamy historię, która opowiada o przypadku, w którym jedno odkrycie doprowadziło do znalezienia czegoś mitycznego, żywego, obcego, a przede wszystkim niezwykłego, ukrytego w wodnych głębinach jeziora Ontario.

Wprowadzenie

Wszystko zaczęło się w sierpniu 2017 roku. Zespół badawczy przygotowywał się do nowej ekspedycji. Dotarli do jeziora Ontario, w Kanadzie. Głęboko w jeziorze, podobno leży kawałek kanadyjskiej historii.

Jest to przedmiot tak wyjątkowy, że wydobycie go na ląd ściągnie na brzeg jeziora oczy całego świata. Nie będzie łatwo go znaleźć, a tym bardziej odzyskać, ale jeśli uda im się to zrobić, walka zostanie zwieńczona zapisem w historii. Witamy w Mission: Raise The Arrow.

Rozkazy

Kto stoi za tą śmiałą próbą ratunku? Zespół pracuje dla OEX Recovery Group Incorporated. Nasz skarb jest w bezpiecznych rękach, a ratowanie zagrożonych szczątków to właśnie to, czym zajmuje się ta firma. Związani są z kanadyjskimi firmami finansowymi i górniczymi. Razem pracują nad odzyskaniem zaginionych przedmiotów z jeziora Ontario.

Plotka o tym, że w wodach jeziora utonęło coś o tak ogromnej wartości, szybko dotarła do uszu pracowników OEX. Po usłyszeniu tej intrygującej historii od razu zabrali się do pracy, kompletując zespół, który ma za zadanie odkopać prawdę.

Niezmierzony skarb

Ta legenda mówi o przedmiotach tak wyjątkowych, tak ważnych, tak cennych, że należało je jak najszybciej odnaleźć. Misja Raise The Arrow została stworzona wyłącznie w celu spełnienia tego marzenia.

Byłoby to odkrycie, które wstrząśnie światem. OEX z chęcią stanął na czele tak ważnego projektu. Zapewnienie środków finansowych i zasobów dla misji sprawi, że ich nazwa stanie się synonimem nazwy znalezionych przedmiotów.

Szansa

Cel projektu był prosty. Zespół miał przeszukać miejsca na dnie jeziora, w których najprawdopodobniej coś znajdzie, ale było to ogromne ryzyko. Obiekty mogły okazać się zbyt ukryte, by je odkryć, mogły być zbyt zakorzenione, by wydobyć je na powierzchnię, a co najgorsze, mogło ich tam w ogóle nie być.

Z tego powodu takie projekty kosztują ogromne pieniądze! Na szczęście w tym przypadku fundusze były, ale presja na zespół, aby zrealizować projekt była oszałamiająca. OEX i powiązane z nim firmy stawiały na duże prawdopodobieństwo. Czy ta misja się powiedzie?

Nurkowanie w nieznane

To był malowniczy dzień! Wokół łodzi zespołu woda była krystalicznie czysta, okazując cichy, nieziemski spokój. Od czasu do czasu przemykała obok nich srebrna ryba, która przerywała czar.

Wody zdawały się wstrzymywać oddech, gdy łódź płynęła w kierunku nieznanego przeznaczenia. Zespół mógł sobie tylko wyobrazić, co może kryć się w klaustrofobicznych głębinach.

Tajemnice

Ten skarb był tak niesamowity, że firma nie odważyła się ogłosić, czego szuka. Nie mogli rozbudzać nadziei Kanadyjczyków, na wypadek gdyby okazało się, że to wszystko jest mitem. Nie chcieli nawet powiedzieć zespołowi, czego szukają.

Tajemnica posłużyła do podniecenia zespołu ponad miarę. Wiedzieli, że są na tropie czegoś, co może mieć ogromny wpływ na świat. Ale nie mogli sobie wyobrazić, co to może być.

Ponad 60 lat temu…

Więc jaka jest historia? Cóż, możemy powiedzieć, co wiedział nasz zespół, gdy przygotowywał się do głębokiego, niebezpiecznego nurkowania. W 1950 roku, niektórzy mieszkańcy zgłosili, że widzieli coś w jeziorze i jak tylko to zauważyli, to coś zniknęło.

 

Wiemy, że do tej pory prawdopodobnie masz więcej pytań niż odpowiedzi, ale to jest dokładnie to, co czuł nasz zespół. Od momentu zauważenia dziwnego obiektu lub obiektów minęło ponad pół wieku. Co mogli widzieć mieszkańcy okolic jeziora?

Dziwne

Dziwne zdarzenie zakończyło się w mgnieniu oka, nie dając im czasu na zarejestrowanie, czym mogły być te obiekty. Scena była dla wszystkich rozmazana, ale jej wpływ był długotrwały.

Takie dziwne zdarzenie nie dawało spokoju, a świadkowie w ciągu następnych lat w kółko odtwarzali zamazany obraz. To było głęboko w ich podświadomości.

Opowiadanie historii

I teraz nadeszła ich okazja. Zespół Raise The Arrow przybył, by rozwikłać legendę. Miejscowi chętnie opowiadali swoje historie i opisywali scenę, którą tak dobrze pamiętali.

Rzecz, czymkolwiek była, była całkowicie obca w rozumieniu mieszkańców. Nie potrafili wyjaśnić niczego więcej niż jego dziwność. Nikt nie spodziewał się, że za chwilę będzie jeszcze dziwniej!

Na skraju przygody

Wydarzenie to stało się przedmiotem opowieści, a świadkowie chętnie wskazywali miejsca, w których doszło do incydentu. Zaprowadzili drużynę na brzeg jeziora i wskazali miejsce oddalone o około milę od brzegu.

To było to miejsce. Wreszcie drużyna wiedziała, gdzie rozpocząć swoją wielką przygodę. Cały sprzęt był gotowy. Byli nieustraszonymi odkrywcami, przesuwającymi granice ludzkiej wiedzy. Nadszedł czas, aby wyruszyć.

Point Petre

Miejscem startu miał być Point Petre, na północno-wschodnim brzegu jeziora Ontario. Point Petre znajduje się w Prince Edward County w kanadyjskiej prowincji Ontario. Jest to przyjemny teren na półwyspie wystającym w głąb jeziora.

Point Petre jest obszarem ochrony dzikiej przyrody. W pobliżu nie ma obszarów miejskich, ale jest to popularna atrakcja turystyczna. Obszar ten szczyci się pięknymi żwirowymi plażami, formacjami wapiennymi i ukrytymi klifami skalnymi.

Potwór czy mit?

Jeziora przyciągają legendy. Jeśli wybierzesz duży, trudny do zbadania akwen, miejscowi przypiszą mu różnego rodzaju przedmioty, a nawet postacie. Weźmy na przykład Loch Ness. Znajdujące się na wyżynie Szkocji Loch Ness jest jednym z najgłębszych i najbardziej mrocznych jezior w Wielkiej Brytanii.

Wielu uważa, że jest ono domem potwora z Loch Ness, zwanego przez mieszkańców czule Nessie. Czy Nessie naprawdę tam jest? Naukowcy nazwali to hochsztaplerką, ale obserwacji było bardzo dużo. Loch Ness to największy zbiornik wodny na Wyspach Brytyjskich. Po prostu nie ma sposobu, aby powiedzieć na pewno!

Obcy w Ontario

Jezioro Ontario nie jest wolne od plotek. W 2013 roku była inna popularna historia. Opowiadała ona o bazie obcych założonej pod powierzchnią jeziora. Może to mogło być źródłem dziwnych znikających obiektów?

Zespół nie uważał tak. Pomysł bazy obcych zagnieżdżonej wśród chwastów był z pewnością ciekawy, ale w rzeczywistości mało prawdopodobny. O ile nie zaliczysz ośmiornic do kosmitów, Ziemia nie została jeszcze odkryta przez istoty pozaplanetarne.

Jezioro

Dlaczego właśnie jezioro Ontario jest owiane tajemnicą? Cóż, jest to jedno z pięciu Wielkich Jezior Ameryki Północnej, którego brzegi znajdują się zarówno w Kanadzie, jak i w USA. Jego nazwa oznacza “Jezioro Lśniących Wód” w języku Huronów.

Jest to najmniejsze z Wielkich Jezior, ale i tak 13. największe jezioro na świecie. Na końcu łańcucha Wielkich Jezior, Jezioro Ontario jest najniżej położone na wysokości 243 stóp (ok. 74 m) nad poziomem morza.

Geografia w akcji

Jezioro zostało wyrzeźbione przez lądolód Wisconsin podczas ostatniej epoki lodowcowej. W pewnym momencie jezioro było właściwie zatoką na Oceanie Atlantyckim. Można zobaczyć suche plaże i brzegi do 25 mil (około 40 km) od obecnych brzegów, śledząc zmiany w jeziorze przez tysiąclecia.

Gdy ciężar lodowców zniknął, płyty unoszące się na lawie wewnątrz globu wciąż odbijały się w górę. Gdy ląd podnosi się z wody, trochę się przechyla, a mieszkańcy południowych wybrzeży tracą trochę swojej ziemi na rzecz głodnych fal.

Dużo wody

634 mile (ok. 1,020 km) linii brzegowej otaczają wody jeziora. Kolejne 78 mil (ok. 126 km) to liczne wyspy. W najgłębszym miejscu jezioro ma ponad 200 metrów do dna. Ze względu na swoją głębokość, nigdy nie zamarza całkowicie w zimie.

Jezioro jest zasilane przez 10 rzek, w tym przez rzekę Niagara, której wody spływają ze słynnych wodospadów na południowym wschodzie. Wody te opuszczają rzekę Świętego Wawrzyńca, ciągnąc się na północny wschód w drodze do oceanu Atlantyckiego.

Miejskie i wiejskie

Nad brzegiem jeziora Ontario graniczą miasta, przede wszystkim Toronto po stronie kanadyjskiej i Rochester po stronie amerykańskiej. Większa część jeziora jest jednak domem dla rozległych terenów podmokłych, na których żyje wiele gatunków roślin i zwierząt.

Niestety, ta niegdyś dzika przystań została zniszczona z powodu zanieczyszczenia i wylesiania, które spowodowały wytrzebienie wielu gatunków rodzimych dla tego obszaru. Obecnie mokradła i lasy otaczające jezioro są obszarami chronionymi.

ThunderFish

Brzegi jeziora Ontario liczą sobie tysiące lat. Zawierają prawie 400 mil sześciennych ciemnej, tajemniczej wody. Ciągną się przez granicę dwóch wielkich narodów. Zadanie, które stało przed zespołem, miało biblijne rozmiary. Ale mieli pomoc.

Poznajcie ThunderFish! Ta urocza mała jednostka to automatyczny pojazd podwodny, mini łódź podwodna. To w zasadzie dron, który pływa zamiast latać. Jego kamera to urządzenie sonarowe, które może robić wysokiej rozdzielczości zdjęcia otaczającego go środowiska.

Żółta łódż podwodna

W tej żółtej łodzi podwodnej nikt jednak nie mieszka. Zespół pozostał na suchym lądzie, pilotując ją po wyznaczonym obszarze dna jeziora. I ThunderFish spełnił swoje zadanie. Przesłał wspaniałe obrazy do swoich mistrzów. Co zobaczył?

Wszystkie historie zostały odłożone na bok. Nie będzie żadnych wymyślonych potworów, żadnych inwazji obcych. Nie wiedzieli, czego szukają, ale nie było wątpliwości, że obrazy sonaru przed nimi coś pokazywały.

Obraz

Co pojawiało się na ekranach przed nimi? Na co mogła patrzeć ta zgrabna mała sonda, kilka metrów pod nimi? Zespół pochylił się nad obrazami, próbując wyłowić z nich jakiś sens.

Gdy zmrużyli oczy na obrazie 3D, nagle kształty ułożyły się w całość i nie było to to, czego ktokolwiek się spodziewał. To był samolot! Ale nie był to zwykły, stary samolot. Ten był wyjątkowy.

Przeszłość

Jak bardzo wyjątkowy? Cóż, wybierzmy się w podróż w czasie i sprawdźmy, czy uda nam się dostrzec samolot nowy i błyszczący, a jeszcze nie mokry. Spójrzmy w okna hangaru, gdzieś w Kanadzie, należącego do rządu, w 1946 roku.

Druga wojna światowa właśnie się zakończyła, ale napięcie między blokiem wschodnim i zachodnim było wysokie. Każda ze stron szukała przewagi nad drugą. Rząd kanadyjski pokładał nadzieję w nowym myśliwcu odrzutowym o poważnych możliwościach niszczenia.

Zimna wojna

Rozpoczynała się zimna wojna. Obie strony chciały uzyskać przewagę militarną nad drugą w przypadku bitwy na dużą skalę. Wojna zakończyła się w 1991 roku bez takiego spotkania, dzięki czemu zyskała miano “zimnej” wojny.

Przez ponad 40 lat nad światem wisiała groźba inwazji. Po jednej stronie blok zachodni, ogólnie demokratyczny, na czele z USA. Z drugiej strony blok wschodni, komunistyczny, na czele z ZSRR. Wschodzące kraje trzeciego świata desperacko starały się zachować neutralność.

Zagrożenie nuklearne

Zarówno Wschód jak i Zachód posiadały moc unicestwienia ogromnych obszarów ziemi za pomocą jednej bomby atomowej. Nikt tak naprawdę nie chciał, aby do tego doszło i to właśnie zagrożenie z obu stron powstrzymywało drugą przed atakiem.

Niemniej jednak jedynym sposobem na poczucie bezpieczeństwa była stara, dobra siła ognia. Sowieci zaczęli budować samoloty, które mogły przenosić ich broń przez Arktykę do USA i Kanady.

 

Klamra

Kanada dostrzegła aktywność Sowietów i podniosła ją jedna z kanadyjskich firm: A. V. Roe Canada Limited. Teraz znany jako Avro Canada, to byli inżynierowie przydzieleni do tworzenia samolotów, które mogłyby pokonać rosyjskie zagrożenie.

I wywiązali się z tej obietnicy. W 1953 roku narodził się Avro CF-100 Canuck. Nazwano go Clunk i pozostał w aktywnej służbie w kanadyjskim wojsku aż do lat 80.

Krok przed

W 1952 roku, gdy opracowywano starego Clunka, Królewskie Kanadyjskie Siły Powietrzne otrzymały nowe informacje. Rosjanie ponownie podnosili stawkę. Opracowywali kolejny samolot.

Plotka głosiła, że jest to zaawansowane technologicznie, szybkie i bardzo niszczycielskie urządzenie, które może zmieść naród kanadyjski. Sowieci potrzebowali siedmiu lat, aby go udoskonalić, co oznaczało, że Kanada miała trochę czasu i dobrze go wykorzystała.

Avro Arrow

W 1953 roku Clunk wyruszył w swój lot startowy. Podczas gdy znane osobistości salutowały jej, mądre głowy były już w dole, studiując projekty jej następcy. RCAF już w 1952 roku opracował raport, w którym opisał jak można ulepszyć Canucka.

Nazywał się on “Raport końcowy zespołu ds. wymagań dotyczących samolotów przechwytujących na każdą pogodę”. Jednak “All-weather interceptor” nie brzmiało zbyt dobrze, więc A.V. Roe Canada nazwał go Avro Arrow.

Prędkość

Był wszystkim tym, na co wskazywała nazwa. Avro Canada CF-105 Arrow był naddźwiękowym samolotem przechwytującym. Ze swoimi skrzydłami w kształcie delty wyglądał jak grot i tak też latał, prawdziwie i zabójczo.

Główne ulepszenia w specyfikacji dotyczyły wytrzymałości i prędkości. Ta maszyna mogła osiągać wysokości powyżej 50 000 stóp (ok. 15 km). Mogła latać z prędkością Mach 2. Mach 2 brzmi dość imponująco, a kiedy pomyślisz, że jest to równe 1500mph (ok. 2,414 km/h), możesz zobaczyć dlaczego!

Testowanie teorii

W tamtych czasach nie było komputerowych modeli symulacyjnych do testowania teorii. Nie, inżynierowie w tamtych czasach musieli tworzyć prototypy. Przed przeprowadzeniem testów na tych prototypach nie można było wiedzieć, czy teorie utrzymają się w powietrzu.

W latach 1953-1957 zbudowano dziewięć prototypów Avro Arrow. Były one doskonałymi imitacjami tego, na co liczono w rzeczywistości, z tą różnicą, że wykonano je w mniejszej skali.

Przełamanie bariery

Nazwa Arrow pochodzi od charakterystycznej konstrukcji skrzydła typu delta. Dzisiaj, oczywiście, widzimy skrzydła delta w wielu samolotach, dużych i małych. Ale w tamtych czasach była to nowa, innowacyjna koncepcja. I spełniała szczególną rolę.

Barierą, z którą inżynierowie lotniczy zmagali się od dawna, był dźwięk. Sekret okazał się tkwić w kształcie skrzydła. Skrzydła typu delta powodują opór falowy, który tworzy mnóstwo skomplikowanych wirów i sił, dzięki którym samolot może lecieć szybciej niż prędkość dźwięku.

Pogoń za doskonałością

Te urocze, małe samoloty okazały się naprawdę mocne. Osiągnęły prędkość 1,7 Macha, zanim szkliste wody jeziora odebrały im nagrodę. Inżynierowie mieli informacje, których potrzebowali, aby przenieść projekt do następnego etapu.

Na podstawie danych z lotu prototypów nie trzeba było wiele poprawiać. Skrzydła zostały obniżone i nadano im pochylenie. Wprowadzono dog-tooth. Zastosowano nowo opublikowaną zasadę area rule, co doprowadziło do zmian takich jak ostrzejszy nos i dodanie stożka ogonowego.

Sputnik

Avro Canada CF-105 Arrow został wprowadzony na rynek w październiku 1957 roku. Samolot nosił oznaczenie RL-201. Miała to być wielka okazja, oznaczająca zwrot w kanadyjskiej obronności. Na tę prestiżową okazję zaproszono 13 000 gości.

Ale Związek Radziecki, nie dając się prześcignąć, pokonał Strzałę, zanim jeszcze zdążyła wystartować. Wystrzelili Sputnika, pierwszego na świecie sztucznego satelitę Ziemi. To było o wiele bardziej ekscytujące niż zwykły samolot!

Nowe zagrożenie

Arrow był dobrze zaprojektowanym samolotem, innowacyjnym i odważnym. Przesunął granice lotów, jakie wtedy znaliśmy. Ale znalazł się w złym miejscu i w złym czasie. Jednym ruchem ZSRR zmienił priorytety świata zachodniego.

Zmiany polityczne zwiastowały upadek Strzały. Rząd zmienił właściciela, podpisano nowe traktaty z USA. Co najważniejsze, pojawienie się Sputnika na scenie oznaczało, że teraz istniało zagrożenie z jeszcze wyższej półki.

Upadłe strzały

Kraju nie było stać na systemy obronne zarówno przed załogowymi bombowcami, jak i ewentualnymi atakami balistycznymi z kosmosu. Oznaczało to, że Kanada będzie musiała dokonać wyboru i nie była to dobra wiadomość dla The Arrows.

Poszli w dół walcząc, z różnymi urzędnikami rządowymi i wojskowymi niechętnymi do anulowania programu. W końcu jednak rakiety balistyczne zostały uznane za większe zagrożenie. Kanada zainstalowała system Bomarc, a program Arrow został anulowany w 1959 roku.

Niszczenie dowodów

Anulowanie programu spowodowało, że w ciągu jednej nocy prawie 50 000 osób zostało pozbawionych pracy. Na dodatek wszystkie samoloty, ich części, wyposażenie i dane zostały zniszczone w celu ochrony rządu.

Canadian Mounted Police podejrzewała sowieckiego kreta w A.V. Coe Canada i chciała pozbyć się wszystkich dowodów. Zapomniano jednak o dziewięciu prototypach zakopanych w dnie jeziora Ontario.

Brakujące kawałki

“Rząd zniszczył wszystkie rysunki, modele i spalił wszystko, aby nie można było tego zreplikować” – powiedział David Shea, starszy inżynier, w rozmowie z National Post. “Te modele, na dnie jeziora Ontario, są jedynymi nienaruszonymi kawałkami tego całego programu”.

David pracuje dla Kraken Sonar, jednej z firm dostarczających sprzęt do projektu znanego jako Raise The Arrow, organizowanego przez OEX Recovery Group Incorporated. Jak można przypuszczać po ich nazwie, mają oni jedną bardzo konkretną misję.

Magiczna liczba 9

To Kraken Sonar, sam, który dał zespołowi ich ThunderFish do przechwytywania obrazów dla projektu. To właśnie ten podwodny dron wykonał pierwsze zdjęcia prototypów.

“W latach 50. nie było modelowania komputerowego, aby zobaczyć, jak będą latać, więc projektanci musieli użyć modelu fizycznego” – dodał Karl Kenny, również z Kraken Sonar. “Następnie wracał on do inżynierów w celu dopracowania. Dziewiąty model to Święty Graal. Doprowadzili go do perfekcji”.

Badanie Kanady

John Burzynski jest prezesem, dyrektorem generalnym i dyrektorem Osisko Mining, kolejnej firmy zaangażowanej w projekt Raise The Arrow. Jest on podekscytowany perspektywą przywrócenia tych unikalnych samolotów na powierzchnię.

“Jako profesjonalni poszukiwacze w branży górniczej, zainicjowaliśmy ten program około rok temu z myślą o przywróceniu kanadyjskiej opinii publicznej kawałka utraconej historii Kanady” – potwierdził w tym samym wywiadzie.

Igła w stogu siana

“Ludzie pytają: ‘Cóż, czy myślicie, że uda wam się je znaleźć?'” David Shea, wiceprezes Krakena ds. inżynierii, powiedział The Globe and Mail. “Problemem nie jest technologia. Problemem jest upewnienie się, że szukasz we właściwym miejscu”.

Obszar u wybrzeży Point Petre wydawał się rozsądnym miejscem na początek. W końcu to właśnie tam, lata temu, wystrzelono prototypy. Ta zdroworozsądkowa odpowiedź przynosiła im sporo szczęścia!

Naoczny świadek

Jack Hurst jest jednym z niewielu świadków, którzy są gotowi pomóc w odnalezieniu nieuchwytnego samolotu. Był tam, ponad sześć dekad temu, kiedy je wystrzelono. Widział obiekt, który był tam, a potem zniknął.

“Zgaduję, że [modele] poszybowały w powietrzu na kilka tysięcy stóp i nie sądzę, by znalazły się dużo dalej niż milę” – oświadczył. To właśnie jego kierunek zadecydował o tym, gdzie zespół Raise The Arrow zacznie poszukiwania.

Pewny start

Według Burzynskiego, ze względu na wskazanie lokalizacji, zespół był pewny, że znajdzie coś bardzo wcześnie w swoich poszukiwaniach. “Zaczynamy od obszarów o wysokim prawdopodobieństwie”, powiedział telewizji CBC.

Dobrze przeprowadzili swoje badania. “Nie będziesz musiał czekać na tygodnie i miesiące. To będzie w ciągu kilku dni” – nalegał. Media były oszołomione tym, jak szybko znaleźli to, czego szukali.

Dwunasty dzień

Dwanaście dni ciężkiej pracy później, Burzyński był z powrotem. “No, znaleźliśmy” – wykrzyknął podekscytowany. Był koniec lipca, kiedy zespół otrzymał dowód, że samolot rzeczywiście znajduje się pod jeziorem.

Ale prototypy miały spędzić jeszcze kilka miesięcy w swoim cichym miejscu spoczynku, zanim mogły zostać podniesione. Świat mógł po raz pierwszy rzucić okiem na niesamowite artefakty dopiero w 2018 roku.

Niesamowici Kanadyjczycy…

Historia mimo wszystko ożywała na naszych oczach. Perspektywa podniesienia Strzał była super ekscytująca. David Shea był równie entuzjastycznie nastawiony do odkrycia, jak jego kolega Burzyński.

“Myślę, że będąc w stanie zaprezentować użycie najnowocześniejszej kanadyjskiej technologii – będącej naszymi systemami sonarowymi i pojazdami podwodnymi – aby faktycznie znaleźć i wskrzesić najnowocześniejszą kanadyjską technologię… Myślę, że jest to niesamowity przykład tego, co możemy zrobić jako Kanadyjczycy patrząc wstecz na naszą historię”.

Ostatni…

Opóźnienie w przywróceniu prototypów do życia było dość kłopotliwe, zwłaszcza że zespół nie znalazł wszystkich dziewięciu samolotów. Oczywiście byli zdeterminowani, by zdobyć cały zestaw.

Prototyp, którego brakowało, był dziewiątym, który powstał. Był najbardziej zaawansowany, najbardziej przypominał ostateczny samolot właściwy. Musiał się tam znaleźć. Zespół potrzebował tylko więcej czasu.

Sekrety

Znalezienie pierwszych ośmiu prototypów nie zajęło wiele czasu. To była ważna wiadomość. Ten samolot jest częścią kanadyjskiej historii. Powstało tylko 6 gotowych egzemplarzy, a wszystkie zostały zniszczone. Możliwość zobaczenia tych samolotów byłaby czymś niesamowitym.

“Delta wing było stosunkowo nową koncepcją w tym momencie, więc wymagało wielu testów, aby określić, czy będzie dobrze działać, szczególnie przy prędkościach ponaddźwiękowych” – powiedziała Erin Gregory z Canada Aviation & Space Museum.

Determinacja i sukces!

Ich wyprawa wreszcie dobiegała końca. Rok minął, większość z nich była pełna emocji, niedowierzania, walki i zwykłej ciężkiej pracy, ale w końcu zespół świętował. Udało im się osiągnąć to, co sobie założyli!

“Mamy przyjemność ogłosić, że pierwszy historyczny relikt programu swobodnego lotu Avro Arrow został odzyskany” – głosiła ich strona na Facebooku. “Został on dostarczony z powrotem na ląd w CFB Trenton 13 sierpnia 2018 roku, po tym jak spoczywał na dnie jeziora Ontario przez ponad 64 lata”.

 

Advertisement